Lubelska Klinika Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wraz z kilkoma ośrodkami w Europie współtworzy robota, który przynajmniej częściowo odciąży opiekuna osoby chorej na Alzheimera. Prace są już bardzo zaawansowane. Po pierwszych testach w tej chwili inżynierowie wprowadzają poprawki. Pod koniec roku zacznie się faza ostatecznego sprawdzenia.

Co musi umieć robot? Scenariusz jego zachowań opracowali neurolodzy z Lublina. Trzeba było wymyślić możliwe scenariusze, w jakich może się znaleźć pacjent - tłumaczy prof. Konrad Rejdak kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. W zależności od tego resztą zajmują się już inżynierowie i programiści - dodaje Rejdak.

Robot w pierwszej kolejności ma zapewnić pacjentowi bezpieczeństwo. Można z nim nawiązać kontakt werbalny, ocenić, czy odpowiada logicznie. Robot może wykryć odkręcony gaz i go zakręcić, wykryć upadek pacjenta, a gdy ten nie może się podnieść, zaalarmować otoczenie na przykład poprzez automatyczne zadzwonienie do członka rodziny czy opiekuna - opowiada prof. Konrad Rejdak.

Oprócz tego w przypadku chorych na Alzheimera ważne jest ćwiczenie pamięci. Są różnego rodzaju ćwiczenia, które robot może przeprowadzić z pacjentem. Wyłapać błędy, a także nie przejść do kolejnego etapu, jeśli coś nie zostanie opanowane przez chorego.

Robot był już sprawdzany w warunkach klinicznych i testy wypadły obiecująco. Aktualnie inżynierowie nanoszą poprawki. Ponownie do kliniki Neurologii Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie powinien trafić na przełomie października i listopada. Wówczas do końca roku będzie intensywnie testowany. Oficjalna prezentacja powinna nastąpić na początku przyszłego roku.

Na razie robot projektowany jest pod kątem chorych na Alzheimera, jednak z czasem naukowcy chcą go zmodyfikować pod kątem potrzeb pacjentów z innymi schorzeniami neurologicznymi - mówi prof. Konrad Rejdak.

(adap)