Uczeni z uniwersytetów w Oxfordzie i Londynie pracują nad szczepionką przeciw rakowi płuc. Jeśli ich wysiłki zakończą się sukcesem, może to radykalnie wpłynąć na obecny kształt terapii antynowotworowej.
Szczepionka ma skłonić układ odpornościowy do zwalczania komórek, które potencjalnie mogą rozwinąć rakowe mutacje. Byłoby to pierwsze tego typu profilaktyczne zabezpieczenie przed tą chorobą.
W ciągu ostatnich kilku lat rozwój terapii antyrakowej wchodzi na nowe tory - mówi prof. Peter Johnson z dyrekcji brytyjskiej służby zdrowia. Jak zaznacza, oprócz chemioterapii pojawiają się nowe, wyspecjalizowane metody polegające na powstrzymywaniu wzrostu komórek nowotworowych.
Rocznie na Wyspach diagnozuje się ok. 50 tys. przypadków raka płuc. Uczeni nie ukrywają, że najlepszą "szczepionką" jest rzucenie palenia.
Inną inicjatywą uczonych pilotowaną od roku jest proste badanie krwi, które wykrywa ślady DNA pochodzącego z komórek rakowych.
Wczesne wykrycie tej choroby może oznaczać, że zamiast uciążliwej chemioterapii, pacjent leczony jest tabletkami.
Korzyści z tego wynikające są podwójne - wyniki takich badań uzyskiwane są w ciągu dwóch tygodni, poza tym terapia przebiega w domu, a nie w szpitalu.
Jak podkreśla prof. Johnson, rosnąca wiedza uczonych na poziomie molekularnym pozwala im na poszukiwanie nowych form terapii, które są skuteczne i mniej męczące dla organizmu.