Nawet 300 tysięcy odwołanych wizyt - i to tylko w przychodniach specjalistycznych - taki będzie skutek wprowadzenia dnia wolnego w poniedziałek 12 listopada. Do tego dojdą tysiące odwołanych planowych operacji.

Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF FM

W samym warszawskim Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Niekłańskiej, dnia 12 listopada trzeba będzie odwołać 20 operacji, bo szpital musi wtedy przejść w tryb dyżurowy. Do tego dojdzie 340 odwołanych wizyt w przychodni przyszpitalnej. To oznacza telefon do rodziców małych pacjentów, że wizyta na którą czekali często tygodniami jest odwołana.

Mamy poradnię kardiologiczną, mamy poradnię preluksacyjną, ortopedyczną, okulistyczną, to jest zupełnie inny typ pacjenta, którym się trzeba zaopiekować, który wymaga specjalistycznej opieki medycznej - mówi rzecznik szpitala Mariusz Mazurek.                                 

Rodzice pacjentów nie wyobrażają sobie, że ktoś mógłby nagle odwołać nagle wizytę ich dzieci, ze względu na nowe wolny dzień od pracy.

Dzieci czekają, są długie terminy, to raczej jest niefajne. Ja teraz czekałam na wizytę ortopedyczną z dzieckiem pół roku - mówi jedna z matek.

Rzecznik szpitala zapewnia, że pacjenci z 12 listopada nie będą kierowani na koniec kolejki, ale na pierwszy możliwy termin za kilka tygodni.

Kruk: Poprawka zawsze jest możliwa

Posłowie po wiadomości RMF FM zastanawiają się, czy do ustawy nie wprowadzić poprawek.

Słyszałam o tej kwestii. Poprawka zawsze jest możliwa, muszę to skonsultować - mówi posłanka Elżbieta Kruk, która zajmuje się tym projektem.

Generalnie jest to bardzo dobry pomysł, chociaż w szczegółach może być trudny do zrealizowania - stwierdził Stanisław Karczewski.

Pierwsze czytanie projektu ustawy w Sejmie ma się odbyć jeszcze dzisiaj, a głosowanie nad nim po północy. Następnie nad ustawą będzie pracował Senat.

(ag, nm)