Małopolska policja zatrzymała trzech mężczyzn w związku z wybuchem, do którego tydzień temu doszło w Szaflarach na Podhalu. Usłyszeli zarzuty posiadania przyrządów wybuchowych, uszkodzenia mienia i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Podejrzani przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. 34-letni mieszkaniec gminy Szaflary trafił do sądu na trzy miesiące. Z kolei 37- i 40-latek dostali dozór policyjny. Mają też zakaz opuszczania kraju.
W ubiegły czwartek o godz. 2:50 do nowotarskiej policji dotarło zgłoszenie o wybuchu w domu jednorodzinnym w Szaflarach.
Na podstawie zeznań świadków oraz nagrań z kamer monitoringu policjanci ustalili, że sprawcy przyjechali samochodem na główną drogę, a następnie wbiegli na posesję przy ulicy Ogrodowej w Szaflarach. Tam umieścili przy oknie na parterze domu urządzenie wybuchowe, po czym wrócili do samochodu. Po chwili ładunek wybuchowy został zdetonowany. Zniszczona została elewacja budynku.
W momencie wybuchu w domu przebywało sześć osób. Nikomu nic się nie stało, wszyscy byli bowiem na drugim piętrze.