Zakopiańska straż miejska ma pomysł na pozbycie się pseudomisia, który nagabywał osoby spacerujące po Krupówkach. Mężczyzna w przebraniu domagał się opłaty za możliwość zrobienia z nim zdjęcia - nawet w sytuacjach, gdy ktoś niekoniecznie tego chciał.
Film ukazujący spotkanie z niesympatycznym pseudomisiem, który pojawił się w sieci w minionym tygodniu, szybko zdobył popularność, przyciągając uwagę milionów internautów. Komentarze były krytyczne - wiele osób zauważyło, że zachowanie pseudomisia uderza w reputację stolicy Tatr. Dlatego Zakopane reaguje.
W ostatnim czasie straż miejska nałożyła na przebierańca aż 11 mandatów. Mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania, więc strażnicy wystawiają mu mandaty gotówkowe. Pseudomiś nie ma z tym jednak problemu i mandaty płaci.
Zabawa w ciuciubabkę
Kłopotem dla strażników jest samo przyłapanie przebierańca. Strażnicy miejscy w mundurach są widoczni z daleka. Kiedy miś ich widzi, usuwa się z przestrzeni, którą zajmuje, chowając się w różnych miejscach. Funkcjonariusze w danym momencie tego misia nie widzą - przyznał Marek Trzaskoś z zakopiańskiej straży miejskiej w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Pałahickim.
Jego zdaniem nastał najwyższy czas, aby problem niesympatycznego pseudomisia rozwiązać. Trzaskoś, który jest p.o. komendanta zakopiańskiej staży, zapewnił, że będzie rozmawiał na ten temat z szefem zakopiańskiej policji.
Pseudomiś przed sądem?
Trzaskoś chciałby, aby pseudomiś trafił przed sąd w trybie przyspieszonym. Wykorzystanie tego trybu jest możliwe właśnie ze względu na to, że mężczyzna przebierający się za misia nie ma stałego miejsca zamieszkania.
Jak będzie to wyglądało? Miś zostanie zatrzymany. W trakcie zatrzymania, przy pomocy policji, miś zostanie pozbawiony futra, które zostanie skonfiskowane na rzecz wniosku i kary - zdradza Trzaskoś. Decyzja co dalej będzie należała do sądu - albo konfiskata zostanie zalegalizowana, albo przebranie wróci do mężczyzny.
Nagranie, które wywołało lawinę komentarzy
Hanna Turnau na swoim koncie na Instagramie opublikowała nagranie z Krupówek, które szybko obiegło internet. Aktorka na filmiku zaczyna się przedstawiać, gdy nagle przerywa jej znajdujący się za nią mężczyzna w przebraniu białego misia. Wywiązał się następujący dialog:
Halo, to nie ma tak, chcecie, to sobie zapłaćcie 20 złotych i nie ma sprawy - powiedział miś.
Ale my tutaj nagrywamy... - odparła aktorka.
Obojętnie czy nagrywasz, czy cokolwiek. My tutaj stoimy, chcesz z nami, to proszę bardzo: zapłać nam! - stwierdził mężczyzna.
Turnau skwitowała całe zajście stwierdzeniem, że "Zakopane to jest bardzo sympatyczne miasto".