Małopolska policja zaapelowała o nieutrudnianie i niezbliżanie się do miejsca działań policjantów w Starej Wsi (woj. małopolskie). "Zaobserwowaliśmy grupy, głównie młodych osób, które próbują wejść na teren działań policjantów. Takie zachowanie jest niebezpieczne oraz utrudnia pracę funkcjonariuszy" – piszą funkcjonariusze.
Trwa obława na uzbrojonego zabójcę. 57-letni Tadeusz Duda poszukiwany jest od piątku. To on najprawdopodobniej zastrzelił - z broni, którą posiada nielegalnie - swoją córkę i zięcia, a także ranił teściową, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala i przeszła operację. Do strzelaniny doszło w Starej Wsi koło Limanowej w Małopolsce.
W niedzielę po południu małopolska policja wydała kolejny komunikat. Zaapelowała w nim o nieutrudnianie i niezbliżanie się do miejsca działań policjantów w Starej Wsi (woj. małopolskie).
"Zaobserwowaliśmy grupy, głównie młodych osób, które próbują wejść na teren działań policjantów. Takie zachowanie jest niebezpieczne oraz utrudnia pracę funkcjonariuszy" - piszą funkcjonariusze.
"Prosimy stosowanie się do poleceń służb i nieutrudnianie im pracy" - dodają funkcjonariusze.
"W akcji bierze udział co najmniej kilkuset funkcjonariuszy"
Mężczyzna miał być widziany w sobotę wieczorem oraz - jak początkowo podawano - dziś rano. Po godz. 10 policja zdementowała jednak informację o tym, że dziś rano widziano właśnie tego mężczyznę.
"Dzisiaj nad ranem policjanci zareagowali na hałasy przypominające strzały, dobiegające z jednej z posesji w rejonie poszukiwań. Po sprawdzeniu okazało się, że to właściciel domostwa petardami odstrasza zwierzynę leśną" - przekazała małopolska policja w komunikacie.
Policjanci zacieśniają krąg. W akcji bierze udział co najmniej kilkuset funkcjonariuszy - mówiła RMF FM podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Trwają intensywne przeczesywania kompleksów leśnych, pustostanów oraz weryfikacja zgłoszeń od mieszkańców.
Na terenie gminy utrzymywane są punkty kontrolno-blokadowe. Na niektórych odcinkach dróg kontrolowany jest każdy samochód. Policja, która ma ze sobą długą broń, nakazuje się wylegitymować i pokazać zawartość bagażnika.
Apele do mieszkańców o pozostanie w domach
Policja apeluje do mieszkańców o to, by zachowali ostrożność, a najlepiej nie wychodzili z domów - mężczyzna jest uzbrojony.
O to samo prosi w Radiu RMF24 Marek Dyjasz - były szef biura kryminalnego Komendy Głównej Policji. Apeluje do mieszkańców Starej Wsi i okolic, by "nie grali bohaterów, szeryfów".
Mieszkańcy powinni przebywać w swoich domach. W żadnym wypadku nie mogą podejmować próby zatrzymania czy jakiegokolwiek dialogu z tym człowiekiem - podkreślał Dyjasz. To niebezpieczny przestępca, który może zdecydować się na różne drastyczne kroki. Nie chcielibyśmy tego, żeby były jakieś następne ofiary - podsumował.