Ośmioletnia dziewczynka wypadła z wyciągu krzesełkowego w Białce Tatrzańskiej. Dziecko spadło z wysokości około 10 metrów. Helikopter przetransportował je do szpitala.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w Białce Tatrzańskiej, niedaleko Zakopanego. Jak dowiedział się reporter RMF FM Maciej Pałahicki, 8-letnia dziewczynka wypadła z wyciągu krzesełkowego, z wysokości ok. 10 metrów.
Ranne dziecko zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala.
Rzecznik zakopiańskiej policji asp. sztab. Roman Wieczorek powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że do wypadku doszło na początkowym odcinku kolejki, przy dolnej stacji.
Podczas wsiadania dziewczynka źle zajęła miejsca na krzesełku wyciągu i spadła w okolicach dolnej stacji wyciągu. Na miejscu od razu zjawili się ratownicy TOPR, którzy udzielili pierwszej pomocy, a następnie na pokładzie śmigłowca przetransportowali poszkodowaną do szpitala w Zakopanem, gdzie dziecko przechodzi badania - wyjaśnił funkcjonariusz.
Ośmiolatka jeździła na nartach w Białce Tatrzańskiej ze swoją rodziną, która przyjechała na ferie za województwa śląskiego.
Okoliczności wypadku wyjaśnia zakopiańska policja.