Nietypowa interwencja strażaków z Wrocławia. Na zapleczu sklepu przy ul. Gajowej znaleziono węża boa, który prawdopodobnie uciekł swojemu właścicielowi. Do zabezpieczenia egzotycznego zwierzęcia wezwano przedstawicieli miejscowego schroniska dla bezdomnych zwierząt, którzy zaopiekowali się gadem. "Na razie skupiliśmy się na jego obserwacji - wygląda dobrze. Przed nim 15-dniowa kwarantanna, na wypadek gdyby ktoś go szukał. Szukamy właściciela zwierzęcia" - mówi Aleksandra Cukier ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
O nietypowej historii informuje portal tvn24.pl. Zgłoszenie o dość egzotycznym znalezisku na zapleczu jednego z wrocławskich sklepów straż pożarna otrzymała w poniedziałek o godz. 11:42. Z treści wiadomości wynikało, że na miejscu zauważono... węża.
Wąż boa "odpoczywał" przy śmietniku
Strażacy natychmiast udali się pod wskazany adres. Jak poinformował mł. kpt. Piotr Szwiec, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, po przyjeździe na miejsce okazało się, że wąż znajduje się przy śmietniku na ul. Gajowej 35 we Wrocławiu.
Służby zaalarmowały lokalnych aktywistów z TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, którym udało się ustalić, że ten rzadki okaz to boa tęczowy. Prawdopodobnie gad uciekł właścicielowi. Pracownicy schroniska zaopiekowali się zwierzęciem.
Poszukiwania właściciela
Aleksandra Cukier ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu relacjonowała, że po otrzymaniu zgłoszenia o wężu, który "odpoczywał" przy śmietniku, pracownicy schroniska zostali poproszeni o zabezpieczenie egzotycznego gada. Kierowca naszego pogotowia zabezpieczył węża. Na razie skupiliśmy się na jego obserwacji, wygląda dobrze - przekazała.
Dodała, że wąż musi teraz przejść 15-dniową kwarantannę. Trwają też poszukiwania właściciela zwierzęcia. Z kolei mł. kpt. Piotr Szwiec zapewnił, że znaleziony w nietypowym miejscu wąż nie jest niebezpieczny.