"Prawo i Sprawiedliwość chce przedterminowych wyborów. Z jednej strony rękami Nawrockiego będzie prowadzić ofensywę związaną z niespełnionymi obietnicami rządu, a z drugiej będzie uderzać w to, co miało być dużą siłą tego rządu, czyli wolność gospodarczą" - powiedziała na antenie internetowego Radia RMF24 politolożka z Uniwersytetu Śląskiego, dr hab. Małgorzata Myśliwiec.

REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość skorzysta na aferze wokół Krajowego Planu Odbudowy?

Burza wokół KPO. "Polityczne paliwo prawicy"

Użytkownicy mediów społecznościowych, a także politycy od czwartkowego wieczora zamieszczali w mediach informacje o firmach z branży HoReCa, które otrzymały wsparcie z Krajowego Planu Odbudowy i... wydały pieniądze z tych środków m.in. na sauny, firmowe jachty, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy politolożkę z Uniwersytetu Śląskiego, dr hab. Małgorzatę Myśliwiec. Patrząc na kod kulturowy, jakakolwiek przedsiębiorczość i próba usprawnienia swojego biznesu spotyka się z bardzo dużą niechęcią - wskazuje. Dodaje, że obecnie stanowi to "paliwo polityczne dla dużej części prawicy".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Burza wokół KPO. "Wolna amerykanka i próba rozpaczliwego bronienia się"

Rząd broni się, że nieprawidłowości dotyczą jedynie niewielkiej części udzielonych dotacji. Jak poinformował wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko, wszczęte zostały kontrole w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, a także w pięciu instytucjach odpowiedzialnych za wybór przedsiębiorców, którzy dostaną pieniądze z KPO.

Narracja PiS

Gość Radia RMF24 zwraca uwagę na celowe budowanie w przekazie Prawa i Sprawiedliwości skojarzeń z innymi aferami przypisywanymi w przeszłości Koalicji Obywatelskiej. Wskazuje, że narracja jest zbudowana w przemyślany sposób. Raczej prawa strona sceny politycznej zaczęła zwracać uwagę na kilka wybranych przykładów nadużyć, czyli właśnie kwestię jachtu. Jeżeli prześledzi się media społecznościowe, to od razu widzimy tutaj pewne grafiki, tag "jacht" i "ośmiorniczki" - tłumaczy dr hab. Małgorzata Myśliwiec.

Przekaz PiS jest - zdaniem ekspertki - spójny z systemem wartości, który reprezentuje znaczna część polskiego społeczeństwa. W archetypie kultury polskiej przedsiębiorczość, pracowitość, prowadzenie własnej działalności gospodarczej to jest ciało obce. Ze względów historycznych nie cieszy się bardzo dużą popularnością - wyjaśnia politolożka.

Podkreśla, że "takie przekonanie panuje na terenach, gdzie mieszka wielu zwolenników PiS". Politolożka zauważa również dążenia Prawa i Sprawiedliwości do przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Wskazuje, że PiS próbuje uderzyć w to, co miało stanowić siłę tego rządu i konkurencję dla Konfederacji, czyli wolność gospodarczą.

"Konfederacja milczy"

Jedna z posłanek Platformy Obywatelskiej, która broni programu, argumentowała, że każdy mógł pisać wnioski o uzyskanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Czy taka narracja jest jednak przekonująca dla opinii publicznej? Dr hab. Małgorzata Myśliwiec wskazuje, że do pewnego stopnia jest to skuteczna strategia, tym bardziej że "na razie milczy na ten temat Konfederacja". Politolożka porównuje także strategię komunikacyjną PiS i koalicji rządzącej.

Jak mówi, "Prawo i Sprawiedliwość ma znakomitych doradców politycznych". Dr hab. Myśliwiec zwraca uwagę na ich skuteczność i dbałość w budowaniu szeroko zakrojonej narracji. Koalicja Obywatelska i cała strona rządowa akurat w tym względzie z PiS-u mogłaby wziąć przykład. Tutaj jest taka wolna amerykanka i próba rozpaczliwego bronienia się w aspekcie indywidualnym - diagnozuje strategię rządową politolożka.

Ekspertka dodała, że koalicja mogła jeszcze nie zaangażować ekspertów od komunikacji, aby pomogli rządowi bronić się w tej sprawie. Być może znowu jest to taka troszeczkę chałupnicza robota i próba radzenia sobie własnymi wewnętrznymi siłami. Jeżeli zderzymy to z profesjonalną machiną, z której najprawdopodobniej korzysta Prawo i Sprawiedliwość, to szanse nie wydają mi się tutaj zbyt równe - ocenia.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz straci stanowisko?

Premier Donald Tusk przekazał na konferencji prasowej, że we wtorek, 12 sierpnia, podczas posiedzenia Rady Ministrów minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz będzie mówiła o tym, co zrobiła jako nadzorująca resort, a także będzie tłumaczyła procedury ws. przyznawania środków z KPO w ramach inwestycji HoReCa.

Po tej informacji będę miał materiał wystarczający, żeby podjąć decyzje, także personalne. Nie zamierzam nikogo straszyć na konferencji prasowej, ale jeśli uznam, że ktoś zawiódł - także na poziomie politycznym - to poniesie tego konsekwencje - stwierdził szef rządu.

Dr hab. Małgorzata Myśliwiec również twierdzi, że ewentualna dymisja Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz - minister funduszy i polityki regionalnej - będzie zależeć od reakcji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, lidera Polski 2050, do której szefowa MFiPR należy.Jak twierdzi gość Radia RMF24, Szymon Hołownia znajduje się obecnie w "stanie konfliktu" z premierem po spotkaniu w domu Adama Bielana.

Współpraca: Karolina Galus.