59-letni mężczyzna, który w sobotę wieczorem śmiertelnie ranił nożem 64-letniego ratownika medycznego w Siedlcach, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Sprawca przebywa obecnie w szpitalu, dlatego jego przesłuchanie nie jest teraz możliwe.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Do tragedii przy ul. Sobieskiego w mazowieckich Siedlcach doszło w sobotę ok. godz. 18:30. Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz dowiedział się, że trwała tam wówczas impreza, w której brało udział kilka osób. Jeden z uczestników zabawy, 59-letni mężczyzna, gorzej się poczuł i - jak poinformowała mazowiecka policja - sam zadzwonił na pogotowie ratunkowe.

W momencie, gdy ratownicy medyczni udzielali pomocy poszkodowanemu mężczyźnie, ten zaatakował ich dwoma nożami. Jeden z medyków, 64-latek, został ugodzony w klatkę piersiową i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Drugi z ratowników został zraniony w nadgarstek.

Sprawca, który miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, został zatrzymany przez policję. Przewieziono go do szpitala, gdzie jest pilnowany przez mundurowych.

Jak przekazała Polskiej Agencji Prasowej prok. Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, zatrzymany to 59-letni Adam Cz. Z uwagi na to, że mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu, jego przesłuchanie nie jest teraz możliwe.

Czynności procesowe z udziałem tego mężczyzny, a więc przedstawienie mu zarzutu i przesłuchanie go, będą możliwe do wykonania dopiero wtedy, gdy wyrażą na to zgodę lekarze. Zatrzymany przebywa bowiem w szpitalu z poważnymi obrażeniami głowy - powiedziała, dodając, że to właśnie w związku z tymi obrażeniami mężczyzna wezwał pogotowie.

Prokurator poinformowała, że w niedzielę trwają oględziny na miejscu zdarzenia oraz wykonywane są czynności ze świadkami. Mazowiecka policja przekazała, że w mieszkaniu, w którym doszło do ataku na ratowników medycznych, zabezpieczono dwa noże, które sprawca prawdopodobnie wykorzystał do ataku.

Ratownicy żądają natychmiastowych działań po tragedii w Siedlcach

Po tragedii w Siedlcach Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych zażądał natychmiastowych i zdecydowanych działań, aby przeciwdziałać agresji wobec ratowników medycznych.

W liście przesłanym w sobotę wieczorem do resortów zdrowia i sprawiedliwości ratownicy apelują o zaostrzenie kar za napaść oraz wprowadzenie nowych mechanizmów obronnych, w tym monitoringu w postaci kamer w trakcie interwencji, a także o zwiększenie pieniędzy przeznaczanych na edukację i kampanie społeczne, które będą promowały szacunek wobec ratowników medycznych.

Proszą też o wsparcie w zorganizowaniu szkoleń dla ratowników z zakresu radzenia sobie z agresją wobec nich, a także o utworzenie specjalnego funduszu na pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji ratowników poszkodowanych w trakcie napaści. Ratownicy liczą - i podkreślają to w liście - na jak najszybsze spotkanie z przedstawicielami resortów zdrowia i sprawiedliwości oraz na rozmowę w tej sprawie.