12-latek zginął w pożarze kamienicy w podwarszawskim Piastowie. Poważnie ranna została także 60-letnia kobieta.
Przed godz. 3:00 strażacy otrzymali zgłoszenie, że w Piastowie płonie dwupiętrowa kamienica. Na miejsce przyjechało 11 zastępów straży pożarnej, była też policja i karetki pogotowia.
Gdy ratownicy przyjechali przed budynek na ul. Reja, pożar był już bardzo rozwinięty.
Języki ognia wydostawały się przez okno. To jest kamienica starego typu, strop i klatka są drewniane, wiec intensywność spalania była duża, pożar szybko się rozwijał - powiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą asp. Michał Składanowski z pruszkowskiej straży pożarnej.
W trakcie pożaru z budynku ewakuowano około 15 osób, w tym poparzonego chłopca.
Wśród nich był 12-letni chłopiec i 60-letnia kobieta.
Niestety, mimo reanimacji życia chłopca nie udało się uratować. Z kolei 60-latka - poważnie ranna - została zabrana do szpitala.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" poinformowała, że chłopiec miał poparzone 80 proc. ciała. Kobieta ma natomiast 60 proc. poparzeń II stopnia.
Pożar został ugaszony przed godz. 6:00.