Najpóźniej w środę gotowy ma być wstępny plan działań wspierających bezpieczeństwo ratowników medycznych - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz. W środę o godz. 9:00 przedstawiciele resortów zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji mają się spotkać z ratownikami. Stworzenie takiego planu zapowiedział rząd w reakcji na śmiertelny atak, do którego w sobotni wieczór doszło w Siedlcach (woj. mazowieckie). 59-letni mężczyzna, który miał ponad 2,5 promila alkoholu, ranił nożem ratownika medycznego, który udzielił mu pomocy.

REKLAMA
(Zdjęcie ilustracyjne)

W nowym planie poprawy bezpieczeństwa ratowników znaleźć mogą się - po pierwsze - ostrzejsze kary za napaść. Teraz za atak na funkcjonariusza publicznego, a do tej grupy należą ratownicy, grożą 3 lata więzienia. Zaostrzenie kar, przede wszystkim tutaj jest wiele do zrobienia. Proponowaliśmy, by ratownicy zostali wyposażeni w kamery nasobne, takie jakie ma policja - mówi Dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Siedlcach Leszek Szpakowski.

W planie znaleźć może się też więcej szkoleń dla ratowników medycznych, jak reagować na agresję. Dyrektor Szpakowski przyznał w rozmowie z naszym reporterem, że on sam po tym, co wydarzyło się w sobotę, już organizuje kursy.

Będziemy przygotowywać kolejne szkolenia z samoobrony. Chociaż podczas studiów jest taki przedmiot jak samoobrona. Wygląda na to, że takich zajęć potrzeba jeszcze więcej, trzeba o tym myśleć - dodaje.

Ratownicy medyczni podkreślają w rozmowie z RMF FM, że dla poprawy ich bezpieczeństwa, oczekują lepszego wyposażenia ich zespołów, na przykład w kamery rejestrujące przebieg interwencji oraz w gaz pieprzowy.

Gaz pieprzowy byłby przydatny, żebyśmy mogli się bronić przed agresorami, ale dotychczas nie ma takich regulacji prawnych, a nie możemy wbrew prawu działać - podkreśla dyrektor stacji pogotowia w Siedlcach Leszek Szpakowski.

Mieszkańcy Siedlec uważają, że ratownicy powinni mieć większe uprawnienia. Największy szok dotyczył tego, że zginął ratownik medyczny. Przecież to był moment, ten pan uratował czyjeś życie, a się skończyło tak, jak się skończyło - mówią mieszkańcy Siedlec.

W planie przesłuchanie i hołd dla zamordowanego

Dziś po południu w prokuraturze przesłuchany ma zostać mężczyzna, który śmiertelnie ranił ratownika w Siedlcach. Będzie ono możliwe dopiero dzisiaj, gdy zgodę na to wyrażą lekarze ze szpitala, do którego z urazem głowy trafił 59-letni mężczyzna. Właśnie ten uraz głowy był powodem, dla którego poprosił ratowników medycznych o interwencję. Później, po interwencji, gdy ratownicy chcieli zabrać go do szpitala, zaatakował ich nożami. W szpitalu zmarł 64-letni ratownik medyczny.

Także dziś po południu ratownicy medyczni w całej Polsce oddadzą hołd ich zabitemu koledze. O godz. 17 w całym kraju zespoły ratownictwa mają włączyć sygnały karetek. W ten sposób chcą zjednoczyć się z rodziną zmarłego i z całym środowiskiem.