"W Gdańsku nie ma obecnie zagrożenia toksycznymi oparami w związku z pożarem, ale na wszelki wypadek mieszkańcy nie powinni otwierać okien" - przekazał starszy brygadier Marian Hinca, zastępca pomorskiego komendanta wojewódzkiego. Wcześniej na terenie Gdańska RCB uruchomiło alert. W mieście płonie zabytkowa hala byłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Z potężnym pożarem walczy 150 strażaków.
Hinca dodał, że na miejscu jest grupa specjalistyczna z Gdyni, która prowadzi monitoring zdalny w różnych częściach miasta. Nie ma informacji, by były jakieś niebezpieczne sytuacje - podkreślił.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Alert RCB
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało po południu do mieszkańców Gdańska alert.
"Uwaga! Pożar hali w dzielnicy Gdańsk Przeróbka. Dym może być toksyczny. Zamknij okna. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru w promieniu 1 km" - apeluje RCB.
Uwaga! Alert RCB"Uwaga! Poar hali w dzielnicy Gdask Przerbka. Dym moe by toksyczny. Zamknij okna. Nie zbliaj si do miejsca poaru w promieniu 1 km".Alert RCB uruchomiono na terenie Gdaska (woj. pomorskie). pic.twitter.com/haNoSRqRiY
RCB_RPFebruary 5, 2025
"Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku apeluje do mieszkańców Przeróbki oraz okolicznych dzielnic o zamknięcie okien i unikanie przebywania na otwartej przestrzeni w związku z pożarem hali przy ul. Siennickiej 24" - napisała w mediach społecznościowych prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W środku były m.in. rowery elektryczne
W zabytkowej hali byłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, która płonie na Wyspie Portowej w Gdańsku, znajdowało się ponad 1300 elektrycznych rowerów. W hali ponadto były jeszcze 162 rowery standardowe i tysiąc akumulatorów.
Jak informuje w komunikacie spółka Mevo, pożar nie wybuchł bezpośrednio w hali, gdzie były zimowane rowery i akumulatory.
Zgłoszenie o pożarze magazynu przy ul. Siennickiej na Przeróbce służby dostały po 13:00. W magazynie mieszczą się siedziby różnych firm.
Zawaliła się część dachu.
Czarne kłęby dymu, które unoszą się nad halą, widoczne są nawet z kilku kilometrów - widać je z Gdańska Głównego, Oliwy, Wrzeszcza, a nawet Oruni.
Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się około 60 osób. Na tę chwilę nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Przyczyny pożaru ustalą policjanci i biegły z zakresu pożarnictwa.