Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych zajmuje się wyjaśnianiem wieczornego incydentu z udziałem szybowca w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Nikomu nic się nie stało. Ale badanie alkomatem wykazało, że pilot był kompletnie pijany.

REKLAMA
Szybowiec nie doleciał do lotniska. Pilot kompletnie pijany (zdjęcie ilustracyjne)

Strażacy dostali zgłoszenie o szybowcu, który nie doleciał do lotniska. Wylądował na pobliskiej łące.

Ze zgłoszenia wynikało, że pilot pod bardzo ostrym kątem schodził do lądowania. Pilot wyszedł o własnych siłach z rozbitego szybowca. Zajęli się nim ratownicy.

Badanie policyjnym alkomatem wykazało w jego organizmie około półtora promila alkoholu.

Szybowiec przeleciał blisko 16-latki

Pomocy medycznej na miejscu udzielano też 16-latce, która jeździła tam na koniu. Szybowiec przeleciał blisko niej - bardzo się przestraszyła.

Bielski aeroklub już wydał oświadczenie, informując, że start szybowca odbył się za samolotem, który przyleciał z innego lotniska. Szybowiec nie jest własnością aeroklubu i to nie on organizował lot.