Prawdziwego śniegu nie ma, ale z toru saneczkowego w Parku Kościuszki w Katowicach w czasie ferii prawdopodobnie będzie można korzystać. Na pewno będzie to możliwe w najbliższy weekend. Na tor przywieziono lód, który jest odpadem przy czyszczeniu tafli czterech katowickich lodowisk.

REKLAMA
Lód z katowickich lodowisk na torze saneczkowym w Parku Kościuszki

Tor saneczkowy w Parku Kościuszki znajduje się tuż obok kościoła św. Michała. Został zrewitalizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jeden z pomysłodawców tego projektu Jarek Kopciuch znalazł tez sposób na naśnieżenie toru.

Pomysł jest prosty - Katowice posiadają największą bazę lodowisk w Polsce. Zmrożony lód, który jest odpadem przy czyszczeniu tafli lodowiska, zostaje przetransportowany przez pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Katowicach do Parku Kościuszki i wyłożony na torze -wyjaśnia Kopciuch. Podkreśla, że zgłaszając do katowickiego Budżetu Obywatelskiego projekt rewitalizacji toru wiedział, że trzeba brać pod uwagę coraz słabsze zimy. Właśnie dlatego blisko 200m toru zostało wyłożone igielitem, który daje czystość, bezpieczeństwo oraz możliwość zjazdu po torze przy małej ilości śniegu - mówi Kopciuch.

Lód z katowickich lodowisk na torze saneczkowym w Parku Kościuszki

Naśnieżanie toru saneczkowego trwa od kilku dni. Pomysł wykorzystania lodu, który odzyskujemy w trakcie szlifowania lodowiska, wydał nam się ciekawy. Od wtorku lód jest przewożony do Parku Kościuszki. Jeżeli frekwencja podczas weekendu będzie spora, a warunki pogodowe i techniczne na to pozwolą, śnieg będzie regularnie dowożony na tor saneczkowy przez całe ferie - mówi Daniel Muc, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Katowicach.

Na torze saneczkowym do zjazdu można używać tylko i wyłącznie plastikowego sprzętu. Metalowe płozy mogą uszkodzić plastikowy igielit.