Co najmniej 25 mln zł straciły ofiary gangu zajmującego się tzw. oszustwami nigeryjskimi. Śląscy policjanci zatrzymali sześcioro członków tej grupy i ustalili, jak dotąd, nazwiska blisko pół tysiąca pokrzywdzonych. Jedna z ofiar przekazała oszustom 800 tys. zł.
Osoby zatrzymane tej sprawie to mieszkający w Katowicach obywatele Nigerii - wynika z informacji komendy wojewódzkiej w Katowicach.
Tzw. oszustwa nigeryjskie polegają na podszywaniu się w internecie np. pod amerykańskich żołnierzy czy pośredników w sprawach spadkowych.
Ujęci przez śląskich policjantów przestępcy, stosując różne metody socjotechniki, zdobywali zaufanie internautów i wyłudzali od nich duże sumy pieniędzy, które miały być przeznaczone na pomoc im samym lub członkom ich rodzin.
6 osób zatrzymanych
Na ślad tej grupy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach trafili pod koniec 2023 r. Od tej pory zbierali informacje i gromadzili materiał dowodowy. Pod koniec kwietnia wkroczyli do kilku miejsc w Katowicach, gdzie zatrzymali sześcioro członków gangu - trzech mężczyzn i trzy kobiety w wieku od 25 do 31 lat. Choć - wbrew potocznemu określeniu tej metody oszustwa - takimi przestępstwami zajmują się przedstawiciele różnych narodowości, zatrzymani w tej sprawie to obywatele Nigerii.
Grupa działała w sposób bezwzględny. Przestępcy, podszywając się m.in. pod amerykańskich żołnierzy, lekarzy czy pośredników w sprawach spadkowych, wyłudzali pieniądze lub dane osobowe swoich ofiar za pomocą portali społecznościowych i komunikatorów. Sposób manipulacji ofiarami był dokładnie zaplanowany - podkreśliła rzeczniczka śląskiej policji komisarz Sabina Chyra-Giereś.
Policja: Nie brakowało wątków matrymonialnych
Podając się za osoby zamożne lub instytucje, przestępcy obiecywali ofiarom duże sumy pieniędzy. Często oszuści twierdzili, że ofiara musi najpierw uiścić opłatę administracyjną, zapłacić podatek lub pokryć inne rzekome koszty, aby uzyskać dostęp do obiecanych pieniędzy. W rzeczywistości jednak żadnych pieniędzy ofiara nie otrzymywała, a oszuści bogacili się jej kosztem.
Jak dodali policjanci, wśród sposobów działania oszustów nie brakowało także wątków matrymonialnych wykorzystujących uczucia rozmówców.
Przestępcy prowadzili rozmowy w taki sposób, aby zyskać zaufanie ofiar do tego stopnia, że nieświadome podstępu same przekazywały oszustom pieniądze, aby im pomóc czy uchronić ich przed kłopotami. W ten sposób ofiary przekazywały im znaczne sumy pieniędzy. W jednym przypadku było to blisko 800 tys. zł - opisywała kom. Chyra-Giereś.
Tysiące poszkodowanych?
Według policji przestępstwa popełniane przez zatrzymanych dotknęły setek, a być może nawet tysięcy osób w całym kraju. Do tej pory śląscy śledczy ustalili prawie pół tysiąca ofiar, a kwota oszustwa szacowana jest na co najmniej 25 mln zł.
Sprawcy usłyszeli prokuratorskie zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i licznych oszustw. Czworo podejrzanych zostało aresztowanych. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód. Sprawa jest określana jako rozwojowa, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Na czym polegają oszustwa nigeryjskie?
W oszustwach nigeryjskie chodzi o wciągnięcie ofiary w grę psychologiczną opierającą się na internetowej konwersacji. Oszuści podają się np. za amerykańskich lekarzy, żołnierzy stacjonujących na Bliskim Wschodzie, pracowników platform wiertniczych i proszą np. o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą do Polski albo o pomoc finansową, którą zrekompensują z nawiązką.
Policjanci zaznaczają, że schemat działania przestępców zawsze jest podobny. Oszust wysyła do wytypowanej osoby zaproszenie na znanym portalu społecznościowym czy randkowym. Następnie nawiązuje z nią kontakt przez komunikator. Za każdym razem prosi o przeniesienie rozmowy na platformę wybranego przez siebie komunikatora. Od tej chwili codziennie koresponduje z wybraną przez siebie ofiarą. Opowiadając jej szczegóły ze swojego życia buduje więź i zaufanie. Jeśli nie mamy pewności, z kim rozmawiamy, nie przekazujmy danych ani pieniędzy na żaden cel - ostrzegają mundurowi.