10 godzin trwała akcja strażaków w okolicach rezerwatu Dolina Smarkatej w województwie podkarpackim. "Spaliło się wiele hektarów lasu i traw, lecz w większości były to nieużytki" - poinformował RMF FM strażak z OSP Czajkowa.

REKLAMA
Potężny pożar w lesie za kapliczką Św. Huberta na Podkarpaciu (dzięki uprzejmości OSP Czajkowa)

W środę nad ranem zakończyła się akcja służb w związku z rozległym pożarem na Podkarpaciu. Ogień pojawił się w okolicach rezerwatu Dolina Smarkatej we wtorek.

Akcja gaśnicza trwała około 10 godzin. Brali w niej udział nasi strażacy oraz wiele innych jednostek. Spłonęło wiele hektarów, ale to głównie nieużytki, nie las - powiedział RMF FM strażak z OSP Czajkowa.

Wstępnie szacuje się, że spłonęło ok. 7-8 hektarów, natomiast - jak powiedział nam mundurowy - ponieważ akcja trwała w nocy, nie można jeszcze tego dokładnie oszacować.

Nikt nie został poszkodowany.

"O ile sam rezerwat jest nieźle zabezpieczony przed pożarami dzięki działalności bobrów, o tyle na setkach kilometrów rowów w jego bezpośredniej bliskości w Nadleśnictwie Mielec i Nowa Dęba nie ma żadnych zastawek - co miało odpłynąć, odpłynęło, kiedy była woda. Efekt tego oraz długotrwałego braku porządnych opadów widać na załączonym obrazku" - informowała organizacja Wolne Rzeki.