Policja zatrzymała 37-letniego mieszkańca Przemyśla (Podkarpackie), który jako gość hotelowy chodził nagi po korytarzu, wypowiadał się nielogicznie, a jego zachowanie było irracjonalnie. W pokoju, który wynajmował, znaleziono substancje psychotropowe, a w jego samochodzie substancje odurzające. Mężczyzna usłyszał zarzut i trafił na trzy miesiące do aresztu.
W zeszły poniedziałek, po godzinie 15:00, goście jednego z hoteli w centrum Przemyśla zostali zaskoczeni nietypowym widokiem.
Dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że po korytarzu hotelowym przechadza się nagi mężczyzna.
Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, którzy zastali siedzącego nagiego mężczyznę na jednym z pięter hotelu.
Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć, jak się tam znalazł, jak się nazywa, ani dlaczego nie ma na sobie ubrań. Na zadawane pytania odpowiadał nielogicznie i irracjonalnie.
Policjanci zaczęli podejrzewać, że może on być pod wpływem niedozwolonych substancji.
Zaskakujące ustalenia policji
Funkcjonariusze ustalili, że nagi mężczyzna to 37-letni mieszkaniec Przemyśla, który był gościem hotelu.
W pokoju, który wynajmował, policjanci odkryli woreczek strunowy z białym proszkiem, banknoty o wysokich nominałach oraz znaczne ilości tabletek w oryginalnych opakowaniach.
W sejfie znaleziono kolejne narkotyki, pieniądze i klucze. Wstępne badania wykazały, że było to blisko 100 gramów amfetaminy i prawie 15 gramów mefedronu.
Okazało się również, że mężczyzna zniszczył hotelowe mienie, powodując straty na kwotę 15 tysięcy złotych.
W samochodzie zaparkowanym w miejscu zamieszkania mężczyzny znaleziono z kolei prawie 80 gramów haszyszu, a w wynajmowanym mieszkaniu - dwie wagi elektroniczne.
37-latek usłyszał zarzuty i trafił na trzy miesiące do aresztu.