Strażacy z Poznania mieli otrzymać przeterminowane jedzenie. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu zapewnia, że sprawa została już rozwiązana, a w magazynach nie ma już racji żywnościowych, które są po terminie spożycia.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu twierdzi, że w jej magazynie nie ma już przeterminowanej żywności. To odpowiedź poznańskiej straży na pytania reportera RMF FM, który dowiedział się, że podczas jednej z ostatnich akcji strażacy mieli otrzymać przeterminowane jedzenie.
Przeterminowana żywność podczas akcji gaśniczej
Z ustaleń reportera RMF FM Beniamina Piłata wynika, że podczas akcji ratowniczo-gaśniczej z 24 lutego 2025, która miała miejsce w podpoznańskich Czapurach, strażakom gaszącym pożar przywieziono przeterminowane racje żywnościowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W trakcie każdego działania ratowniczego trwającego co najmniej 6 godzin ratownicy otrzymują posiłki regeneracyjne. Żywność organizuje Stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego, które do dyspozycji ma środki finansowe na skorzystanie z usług cateringowych firmy zewnętrznej funkcjonującej możliwe najbliżej miejsca zdarzenia, a także posiada do wydania długoterminowe racje żywieniowe - wyjaśnia ogn. Marcin Tecław z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Podczas akcji gaśniczej w Czapurach strażakom przywieziono samopodgrzewające się dania obiadowe z dodatkami takimi jak suchary czy cukier. Były one kompletowane w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Na miejscu zdarzenia faktycznie okazało się, że pojedyncze sztuki są przeterminowane. Ponieważ przekazanej na akcję żywności było więcej niż strażaków biorących udział w akcji, można było zapewnić odpowiedni posiłek każdemu funkcjonariuszowi - tłumaczy oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu.
Zarówno do poznańskiej komendy, jak i sanepidu nie wpłynęło żadne zgłoszenie w tej sprawie. Komendant miejski został natomiast o całej sprawie poinformowany.
Przeoczenie wynikiem zamieszania?
Oficer prasowy, ogn. Marcin Tecław dodaje, że całe zamieszanie mogło wynikać z przeoczenia osób, które zawoziły racje żywnościowe do strażaków biorących udział w akcji. Około godziny 18 tego dnia Stanowisko Kierowania obsługiwało m.in. trzy duże zdarzenia, na których łącznie pracowało 50 zastępów (pożar budynku w Czapurach, pożar hali magazynowej w Stęszewie, pożar budynku produkcyjno-magazynowego w Suchym Lesie), była to więc wymagająca służba dla strażaków w różnych jednostkach organizacyjnych KM - wyjaśnia.
Po zapytaniach RMF FM w tej sprawie zapewniono nas, że w Komendzie Miejskiej PSP w Poznaniu nie ma już żywności po terminie spożycia. Z nieoficjalnych ustaleń naszego reportera wynika, że racje miały pochodzić z innej akcji. Strażacy mieli wówczas zabrać pozostałe jedzenie, by to nie zostało wyrzucone.