Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła śledztwo ws. niedzielnego wypadku ukraińskiego busa w Wereszynie na Lubelszczyźnie. Na miejscu zdarzenia zmarły dwie kobiety w wieku 20 i 60 lat oraz 6-letnia dziewczynka. Śledczy planują przedstawienie zarzutów 31-letniemu kierowcy.
Jaka kara grozi kierowcy busa?
O wszczęciu śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Hrubieszowie poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zamościu Anna Rębacz. Postępowanie prowadzone jest w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu wielu osób, tj. 9 pasażerów przez kierującego pojazdem marki volkswagen crafter - przekazała.
Za sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka, grozi do 15 lat więzienia.
Warunki drogowe były trudne
Do wypadku doszło w niedzielę przed godz. 5 rano na drodze wojewódzkiej nr 844 w Wereszynie w gminie Mircze. Busem w kierunku przejścia granicznego w Dołhobyczowie podróżowało 10 obywateli Ukrainy.
Według ustaleń prokuratury, jadąc w złych warunkach atmosferycznych, przy panującej mgle i mokrej nawierzchni, 31-letni obywatel Ukrainy zjechał na przeciwległy pas drogi, a następnie uderzył w drzewo. Rannych zostało 4 pasażerów. Na miejscu zginęły 3 pasażerki - kobiety w wieku 60 i 20 lat oraz 6-letnia dziewczynka. Sekcja zwłok ofiar wypadku zaplanowana jest na środę.
W jakim stanie są ranni?
Aktualnie troje poszkodowanych przebywa w szpitalu. Są to dwie kobiety i niespełna 3-letni chłopczyk, który jest w stanie ciężkim stabilnym.
Sprawca zdarzenia również przebywa w szpitalu. Nie został jeszcze przesłuchany. Planowane jest przedstawienie mu zarzutów - dodała Rębacz.