Trzech uzbrojonych mężczyzn zatrzymała policja w związku ze strzelaniną w pizzerii w podlubelskich Niemcach. To przełom w śledztwie dotyczącym zamieszek, w których ranne zostały dwie osoby - dowiedział się reporter RMF FM Dominik Smaga.
Policyjni kontrterroryści wkroczyli do jednego z mieszkań w Łukowie (Lubelskie). Wewnątrz znajdowało się trzech mężczyzn w wieku 39, 43 i 49 lat. Jeden z nich zaczął uciekać z budynku po balkonach, ale mundurowi przerwali mu tę ucieczkę.
Policjanci znaleźli w mieszkaniu broń palną krótką z podpiętym magazynkiem i tłumikiem, a także blisko 50 sztuk ostrej amunicji - relacjonuje nadkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Łuków, w którym doszło do tego zatrzymania, oddalony jest o godzinę jazdy autem od pizzerii, w której pod koniec kwietnia rozegrały się sceny niczym z gangsterskiego filmu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Doszło do zamieszek, padły strzały
Na terenie ogródka pizzerii przebywali trzej mężczyźni. Przebywali oni w tejże pizzerii przez dość długi czas, zamawiali kawę, pizzę, spożywali alkohol i napoje siedząc na terenie ogródka w jej zewnętrznej części. Posiadali przy sobie broń palną - informuje Agnieszka Kępka rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Około godziny 21 w okolice pizzerii przyjechało dwoma samochodami co najmniej siedem osób, które następnie przybiegły w kierunku parkingu przy pizzerii, rzucając środki zapalające. Wywołało to zdecydowaną reakcję dwóch mężczyzn, którzy zaatakowali przybyłych, strzelając do nich z broni palnej. Podczas ucieczki dwóch mężczyzn doznało ciężkich obrażeń ciała.
Gdy na miejsce dotarła policja, uczestników zamieszek już nie było. Policjanci znaleźli kilka łusek, nabój, kije golfowe, nóż oraz młotek - wylicza Fijołęk.
Oprócz zgłoszenia o strzelaninie policja dostała tego wieczora także zgłoszenia z dwóch szpitali, do których zgłosili się ranni. Medycy powiadomili służby, bo ich pacjenci mieli rany postrzałowe. Policja szybko powiązała te informacje ze zgłoszeniem o strzelaninie przed pizzerią w Niemcach.
Porachunki zwaśnionych grup
Wszystko wskazywało na to, że zdarzenie miało charakter kryminalny, a jego uczestnicy się znali. Wstępne ustalenia wskazywały, że mogło dojść do porachunków zwaśnionych grup - dodaje rzecznik lubelskiej policji, której kryminalni przez niemal dwa miesiące próbowali ustalić i dotrzeć do sprawców.
Przełom w śledztwie nastąpił po niemal dwóch miesiącach. Kryminalni ustalili, że dwaj podejrzani o udział w strzelaninie mogą przebywać w jednym z mieszkań w Łukowie. Zastali tam trzech wspomnianych już mężczyzn. Wszyscy trzej zostali aresztowani przez sąd na wniosek prokuratury. Nie przyznali się do zarzucanych im czynów - dodaje Kępka.
Cała trójka usłyszała zarzut nielegalnego posiadania broni. Dwóm z tych mężczyzn prokurator postawił zarzut udziału w pobiciu z użyciem broni palnej oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu, bo tak zakwalifikowano strzelaninę w Niemcach. Obaj mężczyźni mają też odpowiadać za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u jednego z postrzelonych. Podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia.
Prokuratura przyznaje, że może dojść do kolejnych zatrzymań.