42 zarzuty kradzieży usłyszał mieszkaniec Lublina. Mężczyzna był kierowcą w firmie zajmującej się dystrybucją paliw. Podczas transportu spuszczał paliwo ze zbiorników i przelewał do kanistrów. Firma oszacowała straty na 150 tys. złotych.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Właściciel firmy zauważył, że nie zgadza się ilość produktu przeznaczonego do sprzedaży i zgłosił to policji. Przestępczy proceder miał trwać od 2021 do 2022 roku i miał się go dopuścić wskazany przez przedsiębiorcę mężczyzna.

Podejrzanego, który w tamtym czasie pracował w okradzionej firmie jako kierowca, zatrzymali policjanci z Lubartowa.

Mężczyzna, dowożąc paliwo do stacji na terenie całej Lubelszczyzny w trakcie transportu spuszczał paliwo z cystern i przelewał do wcześniej przygotowanych kanistrów - relacjonuje Jagoda Stadnicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.

Skradzioną benzynę miał na własny użytek i sprzedawał innym osobom. W ten sposób ukradł blisko 27 tys. litrów paliwa. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa i wyraził chęć dobrowolnego poddania karze. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Sąd Rejonowy w Lubartowie zastosował wobec 41-latka policyjny dozór. Na poczet kary zabezpieczono także 40 tys. złotych.