Niecodzienna interwencja strażaków w gminie Czastary w powiecie wieruszowskim (woj. łódzkie). Na koronie wierzby rosnącej obok drogi i pól zawisł spalony wrak samochodu. Nie wiadomo, jak się tam znalazł. Próbuje to wyjaśnić policja.

REKLAMA

Czegoś takiego się nie spodziewali. Strażacy, którzy zostali wezwani do interwencji na terenie Radostowa w gminie Czastary, na miejscu zastali spalony wrak samochodu, który wisiał na przydrożnym drzewie.

Nie wiadomo, w jaki sposób wrak znalazł się na wierzbie i jak długo tam był. Strażakom udało się ściągnąć auto na ziemię. Tę tajemniczą sprawę wyjaśnia Komenda Powiatowa Policji w Wieruszowie.

Według nieoficjalnych doniesień lokalnych mediów niewykluczone, że spalony wrak przeszkadzał jednemu z tamtejszych rolników, który dla żartu wyniósł auto na drzewo.

Jak tego dokonał? To pozostaje tajemnicą.