Policjanci z Konstantynowa Łódzkiego (woj. łódzkie) zatrzymali 51-latka podejrzanego o przestępstwo narkotykowe. Mężczyzna wpadł w ręce funkcjonariuszy dzięki czujności dwóch małoletnich dziewczynek. W zamian za pomoc chciał im wręczyć marihuanę. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
W minioną niedzielę policjanci pojechali na ulicę Piłsudskiego w Konstantynowie Łódzkim (woj. łódzkie). Tam nieznajomy mężczyzna miał proponować dzieciom narkotyki.
Na miejscu funkcjonariusze zastali dwie dziewczynki w wieku 11 i 13 lat. Obie wskazały siedzącego na ławce mężczyznę.
Z ich relacji wynikało, że chwilę wcześniej robił on tzw. pompki, a przed ich wykonaniem ściągnął okulary i położył je na jezdni.
Dziewczynki podeszły do mężczyzny, by mu je oddać. Takiej reakcji się jednak nie spodziewały. Nieznajomy nie dość, że był wulgarny, to jeszcze zaproponował im… narkotyki.
Nastolatki natychmiast zadzwoniły na numer alarmowy. Policjanci znaleźli w wewnętrznej kieszeni kurtki 51-latka woreczek z suszem.
Został zatrzymany i przewieziony do komisariatu, gdzie mundurowi zbadali go alkomatem. Okazało się, że miał w organizmie 2,6 promila alkoholu.
Narkotest wykazał z kolei, że znaleziona przy nim substancja to marihuana.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.