W łódzkim Biurze Rzeczy Znalezionych odbyła się aukcja, która przyciągnęła uwagę wielu łowców okazji. Wśród wystawionych przedmiotów to rowery cieszyły się największym zainteresowaniem, a najdroższy z nich został sprzedany za 1350 złotych. Wydarzenie przyciągnęło kilkadziesiąt osób gotowych na licytacyjne pojedynki.

REKLAMA
Zwycięzcy licytacji, po zapłaceniu odpowiednich sum, odbierają przedmioty z aukcji

Aukcja, która odbyła się w Łodzi, przyniosła wiele emocji i radości dla uczestników. Wśród nich znaleźli się zarówno pasjonaci rowerów, jak i osoby szukające okazji cenowych wśród różnorodnych przedmiotów.

Rowery, łańcuszki i inne

Jednym z najbardziej pożądanych przedmiotów były właśnie rowery, a konkurencja wśród licytujących była zauważalna. Największa suma - jaką osiągnięto podczas aukcji - to 1350 zł za jeden z jednośladów.

Jednak nie brakowało także ofert bardziej przystępnych cenowo. Jedna z uczestniczek aukcji, z uśmiechem na twarzy, opowiedziała, jak za jedyne 11 złotych stała się posiadaczką złotego łańcuszka z serduszkiem, co okazało się małym promieniem słońca w deszczowy dzień.

Wśród licytujących znalazły się osoby, które nie ukrywały swojego zadowolenia z dokonanych zakupów. Jeden z kupujących podzielił się swoją historią zakupu roweru włoskiej firmy za 1000 złotych.

Taką cenę mężczyzna uznał za wyjątkowo korzystną, biorąc pod uwagę, że nowe rowery tej marki kosztują nawet kilkanaście tysięcy złotych. Kupujący liczy na to, że po odrestaurowaniu rower może okazać się jeszcze cenniejszy i będzie mógł go sprzedać z zyskiem.

Przed rozpoczęciem aukcji każdy mógł obejrzeć wystawione na sprzedaż przedmioty

Nie zabrakło również historii zakupów dokonanych za symboliczne kwoty, jak w przypadku pana, który za 50 złotych nabył rower. Kupujący ma nadzieję, że pojazd będzie sprawny i przyniesie dużo przyjemności Z jazdy.

Będą kolejne licytacje

Karolina Kowara z łódzkiego magistratu zapowiedziała, że to nie koniec licytacyjnych emocji - za 3-4 miesiące odbędzie się kolejna aukcja.

W magazynie czeka jeszcze wiele "skarbów", bowiem w ubiegłym roku do Biura Rzeczy Znalezionych w Łodzi trafiło aż 1500 przedmiotów.

To będzie następna szansa dla łowców okazji na znalezienie czegoś wyjątkowego wśród zgubionych lub zapomnianych przedmiotów.