Darowizny z Polski, Austrii, Królestwa Niderlandów, Korei Południowej i Tajwanu w łącznej kwocie ponad 2,8 mln złotych posłużyły do utworzenia w Krakowie domu dla dzieci dotkniętych kryzysem wojny. "To placówka powstała jako dar serca ludzi, dla których troska o dzieci jest jedną z ważniejszych wartości, bez względu na odległość" - powiedział wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Placówka opiekuńczo-wychowawcza znajduje się przy ul. ul. Moczydło 12 w Krakowie. Została ona oficjalnie otwarta w czwartek.
Darczyńcy wsparli placówkę
Jak przypomina Urząd Miasta Krakowa, w kwietniu ubiegłego roku miasto uruchomiło zbiórkę funduszy na cel powstania domu dla dzieci, w którą włączyli się darczyńcy z Tajwanu, Korei Południowej, Austrii, Niderlandów oraz Polski, przekazując łącznie 2 883 213,71 zł.
Oto poszczególne kwoty przekazane przez darczyńców, według kraju pochodzenia:
- z Tajwanu (Tajpei) - 1 885 500 zł;
- z Korei Południowej (Daegu) - 423 490 zł;
- z Austrii (Wiedeń) - 503 292,80 zł;
- z Królestwa Niderlandów (Hoogeveen) - 66 784,50 zł;
- z Polski - 4 146,41 zł.
"Niezbędne prace remontowe zostały wykonane przez grupę Dom Development, która przeznaczyła na ten cel ponad milion złotych" - poinformował krakowski urząd miasta. Budynek wymagał m.in. modernizacji oraz dostosowania go do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Jak podano, w nowym domu znajdzie miejsce 14 dzieci z Ukrainy, a także Polski.
Temat wojny na terenie Ukrainy połączył od zeszłego roku wiele firm i instytucji oraz sprawił, że powstało dużo ważnych, wspierających ukraińskie społeczeństwo inicjatyw. Jedną z nich jest stworzenie bezpiecznej przystani dla dzieci - mówi Marcin Rams, prezes Dom Development Kraków. - Angażujemy się w projekty pomocowe z obszaru nieruchomości, bo wiemy, jak ważne jest posiadanie dachu nad głową, a tworzenie przyjaznych miejsc do życia to podstawa naszej działalności. Mamy nadzieję, że placówka w Swoszowicach stanie się nowym domem dla dzieci z Ukrainy - dodał.
To placówka powstała jako dar serca ludzi, dla których troska o dzieci jest jedną z ważniejszych wartości, bez względu na odległość. Dary płynące z różnych stron świata sprawiły, że Kraków uzyskał realne wsparcie i udało się stworzyć ciepły dom dla dzieci dotkniętych kryzysem wojny" - powiedział podczas otwarcia placówki wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.