Monika B., która usłyszała zarzuty zamordowania dwóch kilkuletnich córek w Woli Szczucińskiej (Małopolskie), jest niepoczytalna - uznała Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Prokurator skierował do sądu wniosek o umorzenie postępowania, a także o umieszczenie kobiety w zakładzie psychiatrycznym. Dziewczynki miały trzy i sześć lat.

REKLAMA
Służby w miejscu tragedii w Woli Szczucińskiej

O decyzji Prokuratury Okręgowej w Tarnowie poinformował w piątek jej rzecznik prok. Mirosław Sienicki.

Monika B. pozostaje pod zarzutami podwójnego zabójstwa, tj., że 9 maja 2024 r. po uprzednim zadaniu ciosów nożem swoim dwóm córkom, trzyletniej Nadii i sześcioletniej Oliwii, wyniosła je z domu i umieściła w płonącym ognisku, doprowadzając w ten sposób do ich śmierci - zaznaczył prokurator.

Według ustaleń śledczych ciała dziewczynek zostały w dużym stopniu zwęglone. Przeprowadzone w śledztwie badania genetyczne szczątków zabezpieczonych w trakcie oględzin potwierdziły, że pochodzą ze zwłok córek Moniki B.

Z uwagi na uzasadnione wątpliwości co do zdrowia psychicznego podejrzanej - przypomniał Sienicki - zasięgnięto w tym zakresie opinii biegłych psychiatrów.

Biegli po przeprowadzeniu badań połączonych z obserwacją w zakładzie leczniczym stwierdzili, że Monika B. w chwili czynu miała całkowicie zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem ze względu na zdiagnozowaną u niej chorobę psychiczną.

Wobec takich ustaleń prokurator wystąpił do sądu o umorzenie postępowania karnego przeciwko Monice B. wobec jej niepoczytalności i umieszczenie jej w zakładzie psychiatrycznym, gdyż istnieje realne niebezpieczeństwo dokonania przez nią w przyszłości podobnych czynów - przekazał rzecznik prokuratury.

Według niego Monika B. od 10 maja zeszłego roku przebywa w Oddziale Psychiatrii Sądowej jednego z aresztów śledczych.