27 ran na szyi, głowie, barkach, ramionach, a także m.in. przeciętą tchawicę i ranę lewego oka ma kobieta, która w czwartek została zaatakowana nożem przez swojego męża. Najprawdopodobniej jeszcze w piątek sprawca zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie "będą wykonywane czynności procesowe z jego udziałem". Do dramatycznej awantury domowej doszło przy ul. Stelmachów w Krakowie. Na szczęście kobieta przeżyła.
Dramatyczne sceny rozegrały się w czwartek rano w jednym z mieszkań w Krakowie przy. ul. Stelmachów.
Funkcjonariusze zostali wezwani do awantury domowej. Na miejscu zastali około 30-letnią zakrwawioną kobietę. Miała być poraniona nożem przez swojego męża. Na szczęście udało jej się uciec. Na leżącą, pociętą kobietę natrafiła sąsiadka i wezwała pomoc.
W piątek Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały podała nowe informacje w tej sprawie.
Kobieta miała 27 ran - na głowie, szyi, barkach i ramionach. Ma m.in. przeciętą tchawicę i ranę lewego oka.
Prokuratura poinformowała także, że kobieta przeszła operację. W tej chwili jej stan jest stabilny.
Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o zaatakowanie kobiety.
"Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kraków-Prądnik Biały w Krakowie, gdzie wykonywane będą czynności procesowe z jego udziałem" - poinformowała prok. Oliwia Bożek-Michalec.