Barbara Nowacka, Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk - ci politycy opuszczą rząd, jeśli Rafał Trzaskowski zwycięży w II turze wyborów prezydenckich - ustalił nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Kacper Wróblewski. Cała trójka miałaby wejść w skład kancelarii prezydenta.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeszcze w czerwcu trzeba spodziewać się renegocjacji umowy koalicyjnej, a co za tym idzie, rekonstrukcji rządu. Oprócz kilku nazwisk, które szef rządu ma już na swojej liście (Adam Bodnar, Paulina Henning-Kloska), zmiany będą podyktowane wynikiem II tury wyborów prezydenckich.
Jeśli głową państwa zostanie Rafał Trzaskowski, wówczas jego jednym z pierwszych zadań będzie skompletowanie składu do swojego gabinetu. Według informacji RMF FM na liście jest kilku członków rządu.
W kancelarii prezydenta mieliby się znaleźć m.in. minister edukacji Barbara Nowacka, minister sportu Sławomir Nitras i wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Te nazwiska padają najczęściej z ust polityków Koalicji Obywatelskiej w nieoficjalnych rozmowach.
Oprócz tego formacja będzie wówczas zmuszona wystawić kandydata na następcę Rafała Trzaskowskiego w stolicy. Kodeks wyborczy określa, że przedterminowe wybory na urząd prezydenta Warszawy powinny się odbyć w ciągu 90 dni od dnia złożenia przez nowo wybranego prezydenta RP przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym. To oznacza, że warszawiacy będą wybierać nowego włodarza miasta późną jesienią.
Jak informowaliśmy kilka miesięcy temu, najbardziej prawdopodobną kandydatką jest szefowa sztabu Trzaskowskiego, czyli Wioletta Paprocka-Ślusarska.
Po zapowiedziach Donalda Tuska wiadomo, że przyszły rząd będzie liczył mniej ministrów. W planach jest także połączenie kilku resortów, co pozwoli na zredukowanie liczby stanowisk.
Nowacka: Mam rozpędzone przygotowania do reformy
Barbara Nowacka we wczorajszej Porannej rozmowie w RMF FM była pytana, czy po rekonstrukcji rządu przestanie być ministrem edukacji.
Mam rozpędzone przygotowania do reformy, która zacznie wchodzić w życie od 2026 roku, kilka ustaw w pracy. Mam nadzieję, że będzie mogła tę sprawę dokończyć - odpowiedziała Nowacka.
Ja mam tyle wzywań w ministerstwie edukacji, że chciałabym je dokończyć, ale jak premier zdecyduje inaczej, to będzie tak, jak on zdecyduje - powiedziała.