7 milionów euro będzie kosztowało Polskę niewdrożenie unijnej dyrektywy w sprawie ochrony sygnalistów - orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE odrzucił argumenty naszego kraju o tym, że wdrożeniu dyrektywy przeszkodziły pandemia i wojna w Ukrainie.

Począwszy od wydania dzisiejszego wyroku Polska będzie musiała dodatkowo płacić 40 tys. euro za każdy dzień zwłoki we wdrożeniu tego prawa. 

Przepisy mają ułatwić egzekwowanie prawa unii od ochrony środowiska po zamówienia publiczne, usługi finansowe po ochronę interesów finansowych Unii.

Termin na ich wdrożenie minął w grudniu 2021 roku. W związku z tym Komisja Europejska zdecydowała 10 marca 2023 r. skierować sprawę do Trybunału.

To kolejne kary do zapłacenia przez Polskę w związku z zaniechaniami poprzedniego rządu. Miesiąc temu TSUE nakazał Polsce zapłatę 4 mln euro ryczałtu za to, że władze nie przyjęły przepisów potrzebnych do wykonania dyrektywy unijnej dotyczącej kodeksu łączności elektronicznej.

Do czego zobowiązuje dyrektywa o sygnalistach?

Unijna dyrektywa o sygnalistach zobowiązuje państwa członkowskie UE do zapewnienia osobom zarówno sektora publicznego i prywatnego -  skutecznej drogi poufnego zgłaszania naruszeń przepisów UE. 

Chodzi także o ochronę sygnalistów przed zemstą czy działaniami odwetowymi. 

TSUE odrzucił argumenty Polski

TSUE odrzucił także argumenty władz Prawa i Sprawiedliwości, które niedochowanie terminu przyjęcia unijnych przepisów tłumaczyły "szerokim zakresem regulacji dyrektywy", "trudnościami wywołanymi pandemią COVID-19" oraz "napływem uchodźców wskutek rosyjskiej agresji na Ukrainę".