Jesień za oknami, dni coraz krótsze, nasza skóra w coraz gorszej kondycji. Zaczyna nam także brakować witaminy D. Trzeba bowiem pamiętać, że nawet wakacyjne pobyty w sferze śródziemnomorskiej nie zapewnią nam takiej dawki tej witaminy, aby wystarczyła nam ona na cały rok. A jak wiadomo, witamina D wspomaga nie tylko kości, ale jest także błogosławieństwem dla skóry. W tym tygodniu w cyklu "Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM" mówimy o tym, jak po lecie zregenerować naszą skórę.

Zdjęcie ilustracyjne /JENS KALAENE /PAP/DPA

Witamina D pełni szereg ważnych funkcji w naszym organizmie. Odpowiada za prawidłową mineralizację kości i zębów, wzmacnia nasz szkielet. Wspomaga układ krążenia i zmniejsza ryzyko zachorowania na raka.

Jej niedobór może spowodować pogorszenie stanu skóry tj. obniżenie jędrności oraz przyśpieszenie procesu starzenia. O dobroczynnym wpływie witaminy D na nasz organizm rozmawiamy z doktorem Waldemarem Misiorowskim, endokrynologim, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. 

Michał Dobrołowicz, RMF FM: Panie doktorze, lato się skończyło i w naszym organizmie zaczyna brakować witaminy D. Co to oznacza i jak można sobie z tym niedoborem poradzić?

Doktor Waldemar Misiorowski, endokrynolog, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie: Poziom witaminy D obniża się, ale teraz, we wrześniu, jest jej jeszcze sporo. Czas metabolizmu witaminy D liczy się w miesiącach. Istotny spadek jej stężenia w populacji obserwujemy w grudniu-styczniu, czyli na tak zwanym przednówku. Nawet dwutygodniowy wakacyjny pobyt w sferze śródziemnomorskiej nie zapewni nam takiej dawki witaminy D, aby wystarczyła nam ona na cały rok. Zapomnijmy o tym. Moja córka pojechała na dwa tygodnie do Kenii. Po powrocie miała stężenie witaminy D w surowicy 90 nanogramów w mililitrze. Po trzech miesiącach miała tylko nieco ponad 20. Witamina D, która jest stosunkowo szybko metabolizowana, równie szybko zaczyna być zużywana. To nie jest tak, że ona w ciągu kilku miesięcy stworzy depozyt na kolejne kilka miesięcy. 

Co nam grozi, jeżeli teraz, jesienią, witaminy D zacznie być bardzo mało w naszym organizmie?

Konsekwencje niedoboru witaminy D nie są natychmiastowe. To gorsza gospodarka kostna i szybszy przebieg osteoporozy. Niedobór witaminy D zwiększa ryzyko chorób serca, chorób metabolicznych, kontrolę cukrzycy i podatność na zakażenia. To wszystko liczy się w miesiącach i latach, tego nie da się szybko i łatwo zauważyć. Dzisiaj tak zwaną grypę sezonową, której szczyt zapadalności obserwujemy późną zimą i wczesną wiosną, wiążemy z najniższymi stężeniami witaminy D, które właśnie w tych okresach są w naszym organizmie. Gdy suplementujemy witaminę D, grypa przestaje być sezonowa.

Panie doktorze, patrzę na moją skórę jesienią, mam wrażenie, że jej kondycja pogorszyła się po wakacjach. Czy jest coś, co powinno mnie zaniepokoić? Co powinienem zrobić, żeby dokładniej rozpoznać problem?

Nie ma takiej możliwości. Problem dotyczy wszystkich, bo wszyscy mają niedobory witaminy D. Wszyscy powinni ją suplementować. Oczywiście, można zrobić sobie badanie i oznaczyć stężenie witaminy D w surowicy i potwierdzić, że jest niedobór. 

Czy osoby w każdym wieku powinny suplementować witaminę D?

Praktycznie tak. Należy dopasować to do wieku i masy ciała. Mówimy tu oczywiście o suplementacji, a nie o leczeniu niedoborów. 

Gdzie znajdziemy witaminę D?

W tłustych, dziko żyjących rybach morskich, które powinniśmy jeść codziennie, gdybyśmy chcieli stosować się do zaleceń stosowanych dawek. Oczywiście, dietetycy wymieniają też żółtka jaj. Wyliczyliśmy jako lekarze, że powinniśmy zjeść takich żółtek 32 dziennie, żeby dostarczyć organizmowi tyle witaminy D, ile potrzeba.

(ag)