Skutki braku higieny jamy ustnej, a przede wszystkim niemycia zębów mogą być nie tylko kosztowne, ale i groźne dla naszego zdrowia. Dlatego pamiętaj o tym, by w miarę możliwości, myć zęby po każdym posiłku. Sama szczoteczka nie wystarczy, by usunąć bakterie z jamy ustnej – potrzebne są także płyny do płukania i nitki do zębów. Niezwykle istotna jest także technika mycia zębów.
Zęby najlepiej myć po każdym posiłku, minimum trzy razy dziennie. Dentyści dopuszczają jednak mycie dwa razy dziennie, po dwie minuty. Jak myć? Przede wszystkim skutecznie, obserwując, czy dobrze usuwa się płytkę nazębną - radzi Alina Obuszko-Kochanowicz, lekarz dentysta z Olsztyna. Dzieciom polecana jest metoda roll, czyli okrężnych ruchów, ponieważ nie mają one tyle siły, żeby skutecznie czyścić zęby metodą wymiatania, czyli z góry na dół.
Czy nici dentystyczne, płyny do płukania i szczoteczki elektryczne są nam niezbędne w codziennej pielęgnacji zębów? Jeżeli chodzi o płyny - tak - mówi Obuszko-Kochanowicz. Szczoteczka wszędzie nie dotrze. Nitka czyści nam przestrzenie międzyzębowe, gdzie kumulują się bakterie. Płukanki natomiast myją dodatkowo język, policzki, błonę śluzową"- tłumaczy.
Inaczej jest ze szczoteczkami elektrycznymi, które jak się okazuje nie są niezbędne. Jeżeli osoba nauczy się dobrze szczotkować, to nie musi używać elektrycznej wersji. Zaleca się ją natomiast dzieciom, bo one nie wykonają takich silnych ruchów nadgarstka.
A jaka powinna być manualna szczoteczka do zębów? Dorośli powinni korzystać ze szczoteczek średnich, dzieci z miękkich - radzi dentysta.
Przyczyną złego stanu zębów jest ich niemycie, wada zgryzu, a także zła dieta, dużo cukrów, słodkie przegryzki. Może to prowadzić do złego stanu zdrowia całego organizmu. Od bólu zęba i choroby dziąseł, nawet do utraty zębów. Niedbanie o uzębienie może również wpłynąć na alergie, stan skóry, a nawet złe samopoczucie.
Toksyny z jamy ustnej mogą wędrować po całym ciele, powodując choroby serca czy stany zapalne. Przez chore zęby często nie przeżuwamy dokładnie pokarmu, połykamy większe kawałki. Może to prowadzić do choroby wrzodowej.
Strach przed dentystą ma wielkie oczy, jednak obecne zabiegi różnią się od tych sprzed kilkunastu lat. Niektórzy nie przychodzą do dentysty, bo jest to ich trauma z dzieciństwa. Teraz dzięki nowej technologii zabiegi trwają krócej i są mniej bolesne. Mamy teraz specjalne urządzenia komputerowe, które aplikują znieczulenie pod małym ciśnieniem, przez co jest niemal niewyczuwalne. Dzięki temu leczenie jest proste i mniej bolesne - mówi dentystka z Olsztyna. Nie ma sensu bać się dentysty, trzeba bać się utraty zębów - dodaje.