Dzisiaj Światowy Dzień Wzroku. Jednym z największych problemów w Polsce jest retinopatia cukrzycowa. To jedno z powikłań cukrzycy, które dotyka coraz większą grupę również ludzi młodych i czynnych zawodowo. Można by problemowi retinopatii w znacznym stopniu zaradzić, wprowadzając program lekowy. Na takie rozwiązanie zdecydowali się np. Brytyjczycy.
Retinopatia cukrzycowa i jej powikłania takie jak np. obrzęk plamki żółtej - późno wykryte i nieleczone niestety powodują nieodwracalne uszkodzenie oka. Choroba prowadzi do nieodwracalnej ślepoty. Jest to u ludzi czynnych zawodowo, często bardzo młodych, pierwsza przyczyna uszkodzenia narządu wzroku- mówi Prof. Robert Rejdak - szef lubelskiej Kliniki Okulistyki Szpitala Klinicznego nr 1 Uniwersytetu Medycznego. Cukrzyca jak wiadomo jest chorobą cywilizacyjną, dotyczy również młodych ludzi, czynnych zawodowo, aktywnych, a retinopatia to jedno z jej powikłań.
Wcześnie wykrytą można leczyć objawowo, przede wszystkim iniekcjami do ciała szklistego oka zapobiegającym obrzękowi plamki żółtej. Są też oczywiście metody chirurgiczne i niektóre formy laseroterapii. Najważniejsze, żeby człowiek zachował wzrok, ale i też dzięki temu nie wypadł z rynku pracy. Sytuację mógłby znacznie poprawić program lekowy. Przykładem godnym do naśladowania zdaniem prof. Rejdaka jest Wielka Brytania. Po pierwsze telemedycyna i bardzo szybka diagnoza, ale także program lekowy obejmujący wszystkich chorych.
W Polsce sukcesem jest prowadzenie programu lekowego na AMD. Działa już dwa lata dzięki pracy zespołu Koordynacyjnego pod kierownictwem Profesora Marka Rękasa - Konsultanta Krajowego w dziedzinie Okulistyki. Ten program został wprowadzony i odniósł wielki sukces- mówi prof. Rejdak. Jak zapewnia, są już gotowe rozwiązania dotyczące retinopatii cukrzycowej, które można by szybko wprowadzić w życie w postaci programu lekowego. Niestety na to potrzebne są pieniądze.
Jak skuteczny program okazał się w Wielkiej Brytanii? Jak mówi prof. Rejdak retinopatia cukrzycowa przestała być problemem numer jeden. U nas można by osiągnąć porównywalne efekty. Zdaniem profesora udałoby się skutecznie ocalić wzrok nawet 60-70 procentom chorych na retinopatię.
Powinniśmy to potraktować jako inwestycję w tych ludzi- mówi prof. Rejdak. Jeśli nie stracą wzroku, to każdy z nich wciąż będzie aktywny zawodowo. Zostaną na rynku pracy, utrzymają siebie i swoje rodziny, nie będą obciążać systemu. Często są oni tak młodzi, że mają ogromne problemy z uzyskaniem renty, ze względu na niewielką liczbę przepracowanych lat - mówi prof. Rejdak.