​Co czwarty, a w niektórych krajach nawet co trzeci nowotwór złośliwy, to rak przewodu pokarmowego - zaalarmowali specjaliści podczas 19. światowego kongresu na temat tego typu nowotworów, który odbywa się w Barcelonie.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne. /David Tanecek /PAP

Rak jelita grubego - cichy zabójca

Rak jelita grubego, trzustki i wątroby to wśród nowotworów odpowiednio druga, czwarta i siódma przyczyna zgonów na świecie - powiedział wiceprzewodniczący kongresu prof. Josep Tabernero ze szpitala uniwersyteckiego w Barcelonie.

Najbardziej niepokojący jest wzrost zachorowań na raka jelita grubego. Z danych przedstawionych na kongresie wynika, że w Australii w ciągu 10 lat liczba przypadków tego nowotworu zwiększy się o 50 procent. W Wielkiej Brytanii tak duży wzrost zachorowań oczekiwany jest w okresie od 10 do 25 lat.

W Polsce dynamika wzrostu zachorowań na raka jelita grubego jest najwyższa w całej Europie. W latach 1980-2010 z powodu tej choroby nastąpił w naszym kraju czterokrotny wzrost zachorowań u mężczyzn i trzykrotny u kobiet.

Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że w 2015 roku na raka jelita grubego zachorowało w Polsce 18 tysięcy osób, a zmarło 11 tysięcy.

Rak jelita grubego jest drugą przyczyną zgonów po raku płuc u mężczyzn i raku piersi u kobiet. Według GLOBOCAN w Europie wykrywany jest on u 470 tysięcy osób rocznie, a ponad 200 tysięcy chorych umiera każdego roku. Najczęściej chorują ludzie po 50. roku życia.

Specjaliści uważają, że jednym z powodów wzrostu zachorowań na raka jelita grubego jest niezdrowy styl życia, głównie dieta (zbyt duże spożycia mięsa i jego przetworów, a za mało warzyw i owoców) oraz mała aktywność fizyczna.

Polscy specjaliści uważają, że wzrost zachorowań na raka jelita grubego w Polsce jest częściowo pozorny, ponieważ w ostatnich 15 latach poprawiła się u nas wykrywalność tego nowotworu - dzięki wprowadzeniu badań przesiewowych przy użyciu kolonoskopii.

Nie ma dobrego leku na raka trzustki

Inne nowotwory przewodu pokarmowego występują rzadziej niż rak jelita grubego, ale są groźniejsze. Tak jest w przypadku raka trzustki - czwartej przyczynie zgonów. Pancreatic Cancer Action Network przewiduje, że w 2020 roku będzie on drugą przyczyną zgonów.

Powodem tego jest utrzymująca się wyjątkowo duża śmiertelność związana z tym nowotworem. W przypadku innych chorób, takich jak rak płuca czy jelita grubego, uzyskuje się coraz lepsze wyniki leczenia, nawet w stanach zaawansowanych. Mówił o tym wiceprzewodniczący kongresu w Barcelonie prof. Eric van Cutsem z Belgii: Szybko zwiększa się nasza wiedza o nowotworach przewodu pokarmowego, a wraz z nią mamy coraz więcej opcji terapeutycznych.

Wyjątkiem jest rak trzustki, który wciąż nadzwyczaj trudno jest skutecznie leczyć, bo od kilkudziesięciu lat nie udało się uzyskać leku, który byłby przełomem w leczeniu tego nowotworu. Pięcioletnie przeżycia uzyskuje się u zaledwie 15-20 procent chorych, a jedyną skuteczna metodą jest wczesne wykrycie i usunięcia guza tego narządu.

Rak żołądka można zatrzymać

Jednym z najgroźniejszych nowotworów złośliwych jest również rak żołądka. W Unii Europejskiej pięcioletnie przeżycia przy tym nowotworze uzyskuje się u zaledwie 25 procent pacjentów. Głównym tego powodem jest to, że nowotwór ten jest późno wykrywany. Jedynie 5-7 procent wykrywanych w naszym kraju przypadków jest w początkowej fazie rozwoju.

Pocieszający jest fakt, że w ostatnich kilkudziesięciu latach znacznie spadła zachorowalność na raka żołądka. Jest to zasługa m.in. lepszego przechowywania żywności i zmiany diety. Spożywanie pokarmów słonych, wędzonych i marynowanych prowadzi do przewlekłego zapalenia błony śluzowej żołądka o charakterze zanikowym, co sprzyja rozwojowi tego nowotworu.

Według Krajowego Rejestru Nowotworów w naszym kraju co roku wykrywa się ponad 5 tysięcy przypadków raka żołądka. Znacznie częściej chorują mężczyźni, u których diagnozuje się rocznie 3,5 tysiąca tych nowotworów, podczas gdy u kobiet - jedynie 1,5 tysiąca.

Specjaliści podkreślają, że nowotwory przewodu pokarmowego często nie powodują poważniejszych dolegliwości, gdyż mają zwykle utajony przebieg. Chorzy późno zgłaszają się do lekarza, gdy choroba jest mocno rozwinięta. Już w chwili rozpoznania często wykrywane są przerzuty z powodu wyjątkowo agresywnego przebiegu tych nowotworów.

(ag)