Profilaktyka antynowotworowa to także odpowiednia dieta. Powinna być różnorodna. „Do naszego codziennego menu należy wprowadzać produkty żywieniowe z różnych grup. Wtedy ochrona przed chorobami – w tym nowotworem – będzie najskuteczniejsza” – radzi w rozmowie z RMF MAXXX, dietetyk Monika Przystalska.

Katarzyna Ciesielska, RMF MAXXX: Czy istnieje cudowna dieta, która ochroni nas przed nowotworem?

Monika Przystalska, dietetyk: Dieta może pomóc, natomiast całkowicie nas nie ochroni. Nie ma takiej substancji gdzieś na rynku, którą zażywając będziemy mieć stuprocentową gwarancję, że nie zachorujemy na nowotwór. Oczywiście jest pełno związków, które mają wielokierunkowe działanie. Mam tu na myśli tzw. związki fitochemiczne (pochodzenia roślinnego - przyp.red.), które mogą zapobiegać pewnym procesom w organizmie, które do tego raka mogą doprowadzać.

Gdzie znajdziemy takie związki?

Występują one w owocach, warzywach, różnych produktach, które spożywając, tworzą w naszym organizmie cały wachlarz prewencyjny. Co istotne, trudno wymienić jeden konkretny związek, który będzie miał najlepsze działanie, gdyż najważniejsza jest tutaj dywersyfikacja. Nasza dieta powinna być różnorodna. Do naszego codziennego menu należy wprowadzać produkty żywieniowe z różnych grup. Wtedy ochrona przed chorobami - w tym właśnie nowotworem - będzie najskuteczniejsza.

Jakie produkty mogą urozmaicić nasz obiad, jednocześnie działając antynowotworowo?

Najprostsze rzeczy to po prostu przyprawy. To jest cały ogrom związków, które działają ochronnie: cynamon, kurkuma, kurkumina, czy imbir. Są jak armia, która stymuluje nasz organizm do obrony przed chorobą. Oczywiście możemy każdą potrawę przyprawiać np. kurkumą, jednak, żeby jej działanie przyniosły najlepsze efekty, musielibyśmy jeść tę kurkumę łyżkami, gdyż jej wchłanialność jest niewielka. W tym wypadku lepsze zastosowanie mogą mieć suplementy, zawierające substancje czynne pochodzenia roślinnego.

A co pić?

Polecam np. zieloną herbatę. Ale tu uwaga - nie zaparzamy jej wiele razy, gdyż wiele związków słabiej się wtedy wchłania. Parzymy raz, najlepiej w temperaturze ok. 80 stopni - wówczas tych związków wchłania nam się najwięcej.

Czy można przyjąć, że jedne substancje chronią przed rakiem bardziej, a inne mniej?

Można poszukać sobie w internecie tzw. skali ORAC. Jest to zestawienie najsilniejszych antyoksydantów, czyli właśnie związków działających antynowotworowo. I na jego czele jest mielony goździk, dalej cynamon, kminek itd.

A co z osobami, u których wykryto nowotwór? Czy przejście nagle na "zdrową" dietę, taka radykalna zmiana w odżywianiu, pomoże w walce z chorobą?

Jeżeli już zdiagnozowano u kogoś raka, wtedy do takiej osoby trzeba podejść bardzo indywidualnie. Niektórzy faktycznie, zaraz po wykrytej chorobie, chcą nagle wprowadzać cudownie zdrową dietę - wszystko z pełnego ziarna, z dużą zawartością błonnika, żeby było bardzo naturalne, surowe itd. Tymczasem organizm walczący z nowotworem, często jest organizmem osłabionym. Nie wolno wtedy dodatkowo go obciążać. Jedzenie powinno być przede wszystkim lekkie, odpowiednio dobrane przez dietetyka.