Ponad osiemdziesiąt procent lekarzy i prawie dwie trzecie pielęgniarek o północy zyska prawo do czwartej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi. Od jutra na kolejne szczepienie będą mogli zgłaszać się pracownicy placówek ochrony zdrowia i studenci medycyny. W całej Polsce to ponad czterysta tysięcy osób.
Najniższy odsetek osób, które przyjęły trzy dawki jest wśród fizjoterapeutów. To mniej niż połowa, ponad 44 procent pracowników. Po kolejną dawkę będzie mogło zgłosić się ponad 70 procent dentystów i dwie trzecie diagnostów laboratoryjnych. Wśród farmaceutów pierwszą dawkę przypominającą przyjęło 64,72 proc. pracowników, wśród felczerów 58,89 proc., a wśród położnych 61,31 proc.
Kolejne rozszerzenie grupy uprawnionych do czwartej dawki resort zdrowia planuje w ciągu kilku tygodni, gdy dostępna będzie nowa szczepionka, dopasowana do wariantu Omikron - potwierdza wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Wrzesień jest momentem, gdy nowa zmodyfikowana szczepionka się pojawi, wstępna informacja jest taka, że będzie dostępna dla osób od osiemnastego roku życia, być może także młodszych - zaznacza wiceminister.
Na razie prawo do kolejnej dawki przypominającej mają osoby, które skończyły sześćdziesiąt lat oraz pacjenci z obniżoną odpornością. Od środy będą to także medycy oraz studenci medycyny, którzy prawo do kolejnej dawki zyskają na podstawie legitymacji studenckiej.
Jak dowiedział się nasz reporter w Ministerstwie Zdrowia, szczepienie w schemacie podstawowym przeciwko Covid-19 ma za sobą 92,5 proc. lekarzy, ponad 88 proc. dentystów, ponad 84 proc. pielęgniarek i ponad 76 proc. fizjoterapeutów.