"Zanieczyszczenia powietrza, osadzające się na pyłkach roślin, mogą nawet znacznie nasilać objawy alergicznego nieżytu nosa" – powiedział dr n. med. Piotr Rapiejko podczas śniadania prasowego zorganizowanego we wtorek w Warszawie.

Okazją do spotkania była prezentacja bezpłatnej nowej aplikacji mobilnej dla alergików pozwalającej lepiej monitorować uczulenia i ściślej współpracować pacjentom z lekarzem. Została ona opracowana we współpracy z specjalistami z Ośrodka Badania Alergenów Środowiskowych w Warszawie; pokazuje m.in., jakie w danym miejscu mogą być pylenia roślin i występujące zanieczyszczenia powietrza.

Dr Piotr Rapiejko z Kliniki Otolaryngologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie podkreślił, że obie informacje są bardzo ważne dla osób uczulonych na pyłki roślin, ponieważ zanieczyszczenia powietrza osadzają się na pyłkach i mogą sprawiać, że objawy alergii są bardziej uciążliwe.

W powietrzu może być mało pyłków roślin, ale wraz ze znajdującymi się w nim zanieczyszczeniami są one bardziej nasilone - podkreślił specjalista. Dodał, że nawet deszcz, szczególnie krótkotrwały, nie zawsze łagodzi tego rodzaju uczulenia. Pyłki pęcznieją pod wpływem deszczu, a tym samym zwiększa się powierzchnia, na której mogą się osadzać zanieczyszczenia.

Zdaniem dr Rapiejko aplikacja Apsik!, którą można pobrać w App Store oraz Google Play, pozwala zapisywać w indywidualnym dzienniczku objawy alergii. Można również śledzić aktualne dane dotyczące zmiany stężenia alergenów wziewnych. Dzięki temu lekarz może lepiej zanalizować, kiedy nasila się uczulenie w zależności od pylenia roślin.

To dla nas, lekarzy, bardzo ważna informacja, dzięki niej możemy lepiej dopasować leczenie do danego pacjenta - przekonywał specjalista. Terapię można rozpocząć jeszcze przed pyleniem, na które pacjent jest uczulony, i zaprzestać jej stosowania, kiedy ono minie. W nowoczesnej medycynie coraz większy jest udział chorego w leczeniu - dodał dr Rapiejko.

Z danych przedstawionych podczas konferencji prasowej wynika, że w Polsce 14,5 mln osób cierpi na nieżyt nosa, a 8,5 mln ma alergiczny nieżyt nosa. Liczba osób z tą dolegliwością stale jednak wzrasta, również wśród dzieci, co sugeruje, że za 10-15 lat będzie z tego powodu cierpieć jeszcze więcej naszych rodaków.

Objawami alergicznego nieżytu nosa są wodnisty wyciek z nosa, uczucie zatkania i świąd nosa, a także kichanie i dolegliwości spojówki. Dolegliwości te powstają na skutek kontaktu alergenu z błoną śluzowa i wytworzenia skierowanych przeciwko nim swoistych przeciwciał IgE - wyjaśniał dr Rapiejko.

Specjalista podkreślił, że w okresie, kiedy występuje pylenie roślin uczulenie na alergeny wziewne obniża jakość życia chorych, powoduje zmęczenie i senność, pogarsza wydajność w pracy oraz zdolności poznawcze. Dlatego tak ważne jest skuteczne leczenie zmniejszające objawy alergii.

Zaniechanie leczenia lub niewłaściwe jego prowadzone może powodować poważne powikłania układu oddechowego, zatok przynosowych i uszu - ostrzegał dr Rapiejko. Częściej mogą występować infekcje dróg oddechowych, astma, zapalenia ucha środkowego, wady zgryzu, zapalenie zatok przynosowych oraz zapalenie spojówek i chrapanie.

Zanieczyszczenia powietrza w połączeniu ze zmianami klimatycznymi w naszym kraju zwiększają produkcję ziaren pyłku oraz powstawanie nowych alergenów. Pylenia roślin rozpoczynają się wcześniej i trwają dłużej, jednocześnie pojawiają się nowe rośliny i ich pyłki, czego przykładem jest ambrozja będąca jednym z najsilniejszych alergenów.

W efekcie nawet przy niskim stężeniu alergenów może wystąpić silna reakcja uczuleniowa - podkreślił dr Rapiejko. Wiele osób nie wie o tym, że jest uczulonych, bo wyciek z nosa często kojarzony jest z katarem wywołanym infekcją wirusową. Jeśli jest on wodnisty i pojawia się zawsze o tej samej porze roku, np. w kwietniu, należy podejrzewać alergiczny nieżyt nosa - podkreślił specjalista.

(ag)