Łatwo można się pomylić - kusi czerwienią, wygląda na smaczną, dojrzałą i zachęca, by ją zerwać. To jednak nie jest poziomka, a poziomkówka indyjska – rośnie powszechnie na osiedlach, nieużytkach i przy drogach.
Na pierwszy rzut oka wyglądają jak duże, dojrzałe poziomki - bo są większe niż te owoce, które widujemy najczęściej i tym dodatkowo kuszą. Mają intensywny kolor, bardziej zaokrąglony kształt - różnic jest więc sporo, ale skojarzenie z poziomką wydaje się tak oczywiste, że odruchowo można po nie sięgnąć, a nawet zjeść. Na szczęście nie są trujące. Może jednak rozczarować brakiem owocowego smaku i zapachu.
Przy bliższym kontakcie widać też, że owoce mają dość grubą, twardą skórkę.
Dlaczego jest dość powszechnie spotykana w Polsce? Poziomkówka indyjska jest wyjątkowo ekspansywna - sprowadzona do Europy szybko się tutaj rozgościła, tak jak na innych kontynentach. Najlepiej sprawdza się jednak jako roślina ozdobna.
Zdecydowanie lepiej jeść prawdziwe poziomki. Dlaczego warto?
Poziomka - nie poziomkówka - ma słodkie, aromatyczne, smaczne owoce, które zawierają:
- flawonoidy - mają działanie przeciwnowotworowe, przeciwzapalne i przeciwwirusowe,
- garbniki - które mają właściwości ściągające i przeciwbakteryjne,
- składniki mineralne, takie jak: żelazo, wapń i kobalt,
- witaminy: C, A, B1, B2, B3 (niacynę), B6 oraz biotynę.
Poziomki wzmacniają odporność oraz uszczelniają naczynia krwionośne, co zapobiega ich pękaniu. To także bogactwo antyoksydantów, dlatego ich jedzenie:
- opóźnia procesy starzenia,
- wygładza skórę,
- zwalcza zmiany zapalne - takie jak wypryski i trądzik.
Ze względu na swoją delikatność są trudno dostępne w sprzedaży. Można je jeść na surowo, ale też w formie przetworów.
Liście poziomki także są skarbem natury. Wspierają pracę serca i działają odmładzająco na cerę. Liście i owoce poziomki stosowane są wspomagająco w miażdżycy i nadciśnieniu tętniczym.