Mówi się, że jarmuż pomaga na każdą dolegliwość i powinniśmy go obowiązkowo włączyć do naszego jadłospisu. Co mówią na ten temat specjaliści i na co wskazują badania?
Jarmuż to warzywo, które jest zaliczane do rodziny kapustowatych. Tak jak inne warzywa z tej grupy (brokuły, kalafiory, brukselka czy kalarepa) zawiera dużo glukozynolanów. Te z kolei chronią przed nowotworami. Efekty ochronne wywołują nie tyle same związki, co produkt ich hydrolizy, czyli sulforafan. Związek działa przeciwnowotworowo, bo zapobiega uszkodzeniom DNA i eliminuje komórki, które zmieniają swoją postać.
Są dostępne prace i badania, które pokazują wpływ jedzenia jarmużu na rozwój chorób sercowo-naczyniowych. Jak udowodnili koreańscy naukowcy, sok z jarmużu wpływa na wzrost stężenia dobrego cholesterolu (HDL) w organizmie i spadek frakcji złego cholesterolu (LDL).
Inne badania udowodniły, że jarmuż ma duży wpływ na obniżenie ciśnienia tętniczego, co z kolei wiąże się z mniejszym ryzykiem zachorowania na miażdżycę i inne choroby układu sercowo-naczyniowego.
Co ważne, żeby jarmuż zachował jak najwięcej swoich dobrych właściwości, powinien być przygotowywany na parze przez 3-4 minuty, podobnie jak brokuły. Może też być jedzony bez żadnego przygotowania.
Jarmuż ma też w sobie dużo beta-karotenu, który korzystnie wpływa na wzrok, a także wiele witaminy C, która wspomaga naszą odporność.
Warzywo dostarcza też dużo związków, które mają wpływ na metabolizm jodu. Przez to jarmużu w swojej diecie powinny unikać osoby, które mają problemy z tarczycą.
(ag)