Postanowiliscie sobie, że od poczatku nowego roku będziecie więcej się ruszać, ale po pierwszym tygodniu widać, że nie macie na to dość czasu? Nie traćcie nadziei i nie rezygnujcie. Wyniki badań, opublikowane na łamach czasopisma "Journal of the American Medical Association Internal Medicine" wskazują, że aktywność fizyczna, nawet ograniczona do weekendu, bardzo dobrze nam robi. Międzynarodowy zespół naukowców przekonuje, że równomiernie rozłożone ćwiczenia dają nam najwięcej pożytku, ale i te weekendowe znacząco zmniejszają ryzyko chorób i przedłużają nam życie.
Światowa Organizacja Zdrowia sugeruje minimum 150 minut aktywności fizycznej tygodniowo, po 30 minut przez 5 dni, nie było jednak do tej pory dokładniejszych badań na temat skutków wypełnienia normy w ciągu zaledwie jednego lub dwóch dni. Tymczasem wiele osób tłumaczy się rzed samym sobą faktem, że w tygodniu trudno znaleźć czas nie tylko na wizytę na siłowni, ale nawet pół godziny intensywnego spaceru. Okazuje się, że ci, którzy maja czas tylko w weekend nie stoją na z góry straconej pozycji.
Autorzy pracy, pod kierunkiem dr Gary'ego O'Donovana z Loughborough University w Anglii, przeanalizowali dane zebrane w badaniach ankietowych, prowadzonych w latach 1994-2012 wśród 63591 mieszkańców Anglii i Szkocji w wieku średnio 59 lat. Brano pod uwagę zarówno opisywaną przez nich samych aktywność fizyczną, jak i przypadki zachorowań na choroby serca lub choroby nowotworowe, a także śmiertelnośc z dowolnych przyczyn.
Analizy pokazały, że weekendowa aktywność fizyczna zmniejszałą ryzyko śmierci w danym roku o około 30 procent, podczas, gdy w przypadku osób regularnie ćwiczacych spadek ten siegał 35 procent. U osób ćwiczacych raz, góra dwa razy w tygodniu ryzyko chorób serca spadało o 41 procent i była to taka sama wartość, jak u tych, którzy ćwiczyli regularnie. W przypadku chorób nowotworowych weekendowa aktywność zmniejszała ryzyko zachorowania o 18 procent, regularna o 21 procent.
Jeśli już po tygodniu nowego roku musimy skorygować nasze postanowienia dotyczace codziennych ćwiczeń i ograniczyć je do samego weekendu - nie rezygnujmy i trzymajmy sie przynajmniej tego. Nasz wysiłek i tak nie pójdzie na marne.