Sejm przyjął odpowiednie przypisy dzięki którym będzie możliwe wystawianie elektronicznych recept. Na razie w Siedlcach i Skierniewicach, bo tam prowadzony jest pilotaż. E-recepty zastąpią te tradycyjne, papierowe od 2020 roku.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Po wizycie u lekarza, lub po konsultacji on-line (to nowość) lekarz wypisze leki, ale zamiast na papierowej recepcie, wpisze je do systemu umieszczonego w chmurze. Dzięki temu w każdej aptece farmaceuta będzie wiedział, jakie leki ma wydać.

Pacjent dostanie wydrukowany kod kreskowy, lub jeśli założy konto pacjenta, specjalny kod PIN, który w połączeniu z numerem pesel pozwoli odebrać leki w każdej aptece.

Elektronicznej recepty nie można zgubić - zachwala pomysł wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Opozycja, choć poparła projekt, wytyka nieprzygotowanie i brak konsultacji.

Projekt dotyczy 160 tysięcy lekarzy, 38 milionów pacjentów i wszystkich aptek w Polsce i takiego projektu nie konsultuje się z nikim - mówi Bartosza Arłukowicz, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia.

Pomysł zachwalają farmaceuci. Nieczytelność recept zostanie zlikwidowana, to jest bardzo ważne. Będzie mniej błędów podczas realizacji, podczas wydawania leków - zachwala pomysł Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Więcej obaw mają lekarze. Co najmniej połowa lekarzy nie wystawia recept z komputera, nie drukuje tych recept. Dla nich będzie to największy skok cywilizacyjny - mówi dr Tomasz Zieliński z Porozumienia Zielonogórskiego.

Na razie e-recepty wystawią lekarze w siedmiu placówkach, a leki wyda kilkanaście aptek w dwóch miastach.

(ag)