Pielęgniarki przejmą część obowiązków lekarzy – taki plan ma Ministerstwo Zdrowia. Resort przygotowuje nowe świadczenie, tzw. poradę pielęgniarską. Pierwsi pacjenci mieliby skorzystać z niej do końca roku.
Nie każdy pacjent, który trafia do lekarza, musi od razu przyjęty przez lekarza. Pacjenci przychodzą, żeby przedłużyć receptę, uzyskać skierowanie na badania, przyjść na badania kontroli cukru czy ciśnienia. Taką poradę może wykonać pielęgniarka - mówi w rozmowie z RMF FM wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. Chcemy zagwarantować oddzielne finansowanie. Żeby pielęgniarki wykonywały te czynności, do których są bardzo dobrze przygotowane - dodaje. Pracujemy nad zmianą rozporządzenia w tej sprawie, projekt niebawem pojawi się w konsultacjach. Chcemy, żeby do końca roku to świadczenie znalazło się w koszyku świadczeń zdrowotnych - zapowiada.
Z porady skorzystaliby na przykład pacjenci z cukrzycą. Porada pielęgniarska polegałaby na podstawowym badaniu i przedłużeniu recepty. Pielęgniarka mogłaby przyjąć pacjenta, wykonywała badania fizykalne, czyli podstawowe pomiary, przedłużałaby receptę, wykonywałaby badania kontrolne, zaleciłaby kontrolę za pewien czas. W ten sposób lekarze wykonywaliby funkcję konsultacyjną. Jeżeli pielęgniarka uzna, że pacjent powinien być skontrolowany do lekarza, to skieruje go tam - dodaje wiceminister zdrowia.
Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, na które powołuje się resort, nawet 30 procent obecnych porad lekarskich mogłoby być realizowanych właśnie w taki sposób.
Pielęgniarki: Czujemy się kompetentne. Czekamy na konkrety
Pielęgniarki, z którymi rozmawiał nasz reporter, podkreślają, że czują się kompetentne, żeby udzielać takich porad. Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek podkreśla jednak, że czekają na informację, jak takie porady byłyby wyceniane. W czasie ostatnich rozmów konkretna deklaracja nie padła.
(mn)