Najwcześniej od stycznia lekarze rezydenci mogą zrezygnować z dodatkowych dyżurów. To nowa forma protestu, którą rozważają młodzi medycy. Zamierzają pracować tylko na jeden etat - żeby pokazać, co stanie się, gdy ich zabraknie.
Taki protest może się zacząć dopiero w 2018 roku, bo dodatkowe umowy rezydentów, podpisane z klinikami i przychodniami, poza głównym szpitalem, gdzie są na rezydenturze, obowiązują zwykle do końca grudnia.
Bardzo poważnie rozważamy ten scenariusz, mimo że zarobimy wtedy jeszcze mniej niż teraz - mówi Krzysztof Hałabuz, szef Porozumienia Rezydentów. W ten sposób jesteśmy w stanie wykazać, jak duży jest niedobór lekarzy, gdy nie pracujemy godzinowo na dwa, trzy etaty - mówi Hałabuz.
W tej chwili w proteście głodowym w ośmiu miastach udział bierze ponad 80 osób. W geście solidarności z głodującymi, młodzi medycy ze Śląska rozważają organizację dnia bez lekarza - podobnego do tego, który wczoraj odbył się w Małopolsce.
(ag)