Średnio u kilkunastu tysięcy osób w Polsce jednego dnia lekarze wykrywają teraz grypę. Specjaliści komentują, że mamy szczyt sezonu infekcyjnego. Razem z ekspertami sprawdzamy, czy właśnie teraz w przypadku infekcji może pomóc nam.... tradycyjny miód. Według ekspertów - mimo że miód jest kaloryczny, warto po niego sięgać.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne

Specjaliści zwracają uwagę, że miód zawiera kaloryczną fruktozę. Mimo to są argumenty, które przemawiają za tym, by stosować teraz miód w codziennej diecie.

Dla osób, które nie mają alergii na miód i produkty pszczele jest to dobry produkt leczniczy. W czasie infekcji miód może dać wiele dobrego. Natomiast nie rozgrzeszajmy się tym, że jest sezon infekcyjny. Nie warto przesadzać. Nie jest wskazane spożycie kilograma miodu w ciągu tygodnia. Poza tym, nie widzę przeciwskazań, by sięgać po miód - przyznaje w rozmowie z RMF FM dietetyk kliniczny i specjalistka chorób wewnętrznych prof. Lucyna Ostrowska z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.

Jak produktami z miodem wzmocnić odporność? Przepisy znajdziesz TUTAJ.

Czy miód dodawać do herbaty?

Specjaliści są podzieleni w kwestii tego, czy miód należy dodawać do gorącej herbaty. Część osób przekonuje, że to, co naturalne, nie powinno być zabijane temperaturą. Jednak jeśli bierzemy pod uwagę przeciwzapalne działanie, miód musi być na ciepło, dodany do gorącej herbaty, z cynamonem i goździkami. Myślę, że to jest dobry sposób, by szybko się rozgrzać. Tymczasem wiele infekcji bierze się z nagłej zmiany temperatury. Wychodzimy z rozgrzanego pomieszczenia do zimnego pokoju. Czynnik temperaturowy ma znaczenie, dlatego myślę, że można zastosować profilaktykę w postaci miodu - opisuje prof. Ostrowska.