Ponad 25 proc. masy białek w organizmie ludzkim stanowi kolagen. Jego właściwy stan wpływa na to, czy nasza skóra będzie jędrna i elastyczna, czy też pokryta zmarszczkami i obwisła.

REKLAMA

Kolagen, jak to malowniczo opisują autorzy podręcznika akademickiego Biochemia Harpera, w przypadku zębów i kości jest niczym "stalowe pręty w zbrojonym betonie". Stanowi główny składnik ścięgien i odpowiada za ich wytrzymałość. Aby kolagen w organizmie skutecznie pełnił swoją funkcję, należy zapewnić jego odpowiednią podaż w diecie. Słynny zielarz klasztorny Ojciec Grzegorz Sroka sugerował swoim pacjentom spożywanie galaretki z giczy cielęcej 2 razy w tygodniu. Właściwy stan włókien kolagenowych wymaga również odpowiedniej suplementacji diety.

Podstawową substancją, której nie może zabraknąć w organizmie jest witamina C. Duży niedobór tej witaminy może spowodować tak wielką destrukcję kolagenu, że nasz organizm może się zacząć rozpadać. W przeszłości stał się ten niedobór przyczyną szkorbutu na który chorowali marynarze odbywający długie oceaniczne rejsy. Sytuacja zmieniła się, gdy admiralicja brytyjska wprowadziła rozporządzenie, iż każdy marynarz ma dostać codziennie sok z cytryny.

Drugim bardzo ważnym czynnikiem, który zwiększa produkcję kolagenu jest krzem. Najlepiej jest pozyskiwać go z naturalnych źródeł, np. odwarów z ziela skrzypu i rdestu ptasiego. Wielkim zwolennikiem stosowania odwarów, a nie naparów ze skrzypu był profesor Aleksander Ożarowski. Prowadząc swoje badania zauważył, że gotowanie skrzypu przez 20 minut powoduje, że w roztworze znajduje się 8 razy więcej krzemionki niż w naparze. Krzem stymuluje wzrost kości i hamuje rozkład tkanki kostnej, co udowodniono w badaniach na zwierzętach. Ponadto naturalne związki krzemu przyczyniają się do utrzymania młodego wyglądu skóry.