​Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 9-latka, przygniecionego przez drzewo powalone pod naporem wiatru w Zakopanem. Do tragedii doszło 1 kwietnia zeszłego roku. Śledczy czekają na opinię biegłych w dwóch innych śledztwach dotyczących: śmierci kobiety w Zakopanem i trzech osób w Rabce-Zdroju.

REKLAMA
Samochód przygnieciony przez drzewo

W poniedziałek wielkanocny 2024 roku na Podhalu wiał huraganowy wiatr, który przewracał drzewa. Zginęło wtedy 5 osób.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci 9-latka. Do wypadku doszło, kiedy rodzice z chłopcem wsiadali do samochodu po wyjściu z pobliskiego kościoła. W opinii biegłych jesion, który przygniótł dziecko był mocno zniszczony, ale proces degradacji drzewa postępował od systemu korzeniowego, czego nie było widać na zewnątrz.

W związku z tym nie sposób przypisać właścicielowi drzewa odpowiedzialności za to zdarzenie. Tylko specjalistyczne badania pozwoliłyby na stwierdzenie, że drzewo może się przewrócić. Zdegradowany był system korzeniowy, natomiast na zewnątrz drzewo nie dawało oznak choroby - powiedziała PAP rzeczniczka sądeckiej prokuratury okręgowej prok. Justyna Rataj-Mykietyn.

Rzeczniczka dodała, że dwa kolejne śledztwa, dotyczące śmierci młodej kobiety w Zakopanem, którą w samochodzie przygniotło drzewo oraz podobnego śmiertelnego zdarzenia w Rabce-Zdroju, gdzie zginął sześciolatek, jego 44-letnia matka i kobieta w wieku 69 lat, są na ukończeniu. Śledczy oczekują w tych przypadkach opinii biegłych z zakresu dendrologii.

1 kwietnia 2024 roku strażacy w powiecie tatrzańskim interweniowali kilkadziesiąt razy. Z powodu przewracających się drzew zamknięta została droga prowadząca z Zakopanego do Morskiego Oka oraz odcinek z Bukowiny do Morskiego Oka.

Służby apelowały do mieszkańców o pozostanie w domach. Tatrzański Park Narodowy zdecydował o wstrzymaniu sprzedaży biletów na szlaki, wstrzymano kursowanie kolejki na Kasprowy Wierch i odwołano tradycyjne, świąteczne zawody na starym sprzęcie narciarskim na Kalatówkach. Wysoko w Tatrach wiatr w porywach osiągał prędkość 130 km/h, a w Zakopanem momentami przekraczał 80 km/h.