Mieszkańcy Nowego Sącza zaalarmowali policjantów, że kierujący oplem jeździ zygzakiem i może być pijany. Jakie było zdziwienie funkcjonariuszy, gdy za kierownicą zobaczyli 12-latka. Chłopiec zabrał na przejażdżkę młodszych kolegów.

REKLAMA

Na widok radiowozu chłopak zjechał z jezdni, uderzył w lustro drogowe i ogrodzenie jednej z posesji przy ul. Zalesie w Nowym Sączu.

W samochodzie było dwóch pasażerów: 10-latek i 11-latek. Żaden z nich nie doznał obrażeń.

Policjanci ustalili, że nieletni zabrał samochód z jednego z parkingów. Wyjaśniają, jak do tego doszło. W obecności jednego z rodziców chłopiec został przebadany na obecność alkoholu w organizmie - był trzeźwy.

"W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że nieletni zabrał samochód z jednego z parkingów w Nowym Sączu w celu krótkotrwałego użycia. Po wykonaniu czynności nieletni zostali przekazani pod opiekę rodzica" - podała małopolska policja.

W Nowym Sczu 10-latek skradzionym autem o mao nie potrci dziecka a chwil pniej je rozbi. Rok wczeniej podobny numer odwali 11-latek pic.twitter.com/w8bQRuvUdO

bandyci_drogowiApril 14, 2025

Materiały dotyczące tej sprawy zostaną przekazane do Sądu Rejonowego, który zgodnie z ustawą o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich zadecyduje o losie 12-latka.