Ponad pół tysiąca osób ewakuowano ze szkoły i internatu w małopolskiej Suchej Beskidzkiej. Powodem miał być wyczuwalny silny chemiczny zapach. Do szpitala trafiło 6 osób.
Silny chemiczny zapach zaczął być wyczuwalny w internacie Zespołu Szkół im. Witosa przy ul. Spółdzielców w Suchej Beskidzkiej.
Kilkanaście osób zaczęło się skarżyć na silne zawroty i bóle głowy. 6 uczniów zostało hospitalizowanych. Na szczęście pozostałe 9 osób, które zgłaszały dolegliwości, nie wymagały zabrania do szpitala - powiedział w rozmowie z RMF FM mł. kpt. Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Podjęto też decyzję o ewakuacji placówki - szkołę opuściło 495 uczniów i 45 osób z personelu placówki.
Pierwsze pomiary nie wykazały jednak żadnych niebezpiecznych substancji. Ich obecności nie wykryła też sprowadzona z Krakowa specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego.
Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. kpt. Hubert Ciepły dodał, że w akcji brało udział osiem samochodów ratowniczo-gaśniczych.
Policja i prokuratura będą sprawdzać, co mogło być przyczyną zdarzenia w szkole.