W Zakopanem w tej chwili brakuje leków na grypę - informuje reporter RMF FM. W zimowej stolicy Polski odpoczywają tysiące gości, a medykamentów nie dostaniemy w żadnej aptece. Jak zapewnił RMF FM rzecznik Ministerstwa Zdrowia, sytuacja ma poprawić się w poniedziałek.
W Zakopanem, w którym wypoczywają tysiące gości niemal z całej Polski, nie ma leków na grypę.
Sytuacja jest tym bardziej poważna, że pod Tatrami spędzają teraz czas w większości uczniowie, którzy mają ferie, a więc ci z województwa dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego.
W tej chwili popularnego leku dla dzieci mamy tylko 30 i 45 miligramów. Tego najczęściej poszukiwanego - 75. Żadnego odpowiednika niestety już nie mamy. W hurtowniach nie ma - powiedziała RMF FM jedna z zakopiańskich farmaceutek.
Jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki, w czwartek wieczorem w Zakopanem tylko w jednej aptece można było kupić leki na grypę. W piątek nie można ich kupić już nigdzie w mieście.
To były preparaty, w które udało się zaopatrzyć w poprzednim sezonie. W tej chwili, jakby ktoś przyszedł z receptą - nie mamy czego sprzedać. Ludzie przyjeżdżają z okolic Podhala, z innych miast, tak że zachorowań jest bardzo dużo, więc i zapotrzebowanie jest ogromne - powiedział Maciejowi Pałahickiemu inny farmaceuta.
Od nowego tygodnia pod Tatrami zjawią się goście z woj. lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego.
Dostęp do leków przeciwgrypowych w polskich aptekach poprawi się najpóźniej w poniedziałek - zapewnił dziennikarza RMF FM Michała Dobrołowicza rzecznik Ministerstwa Zdrowia.