Nawet do 10 lat więzienia grozi 35-latkowi z powiatu świdnickiego podejrzanemu o kradzież 300 pstrągów. Mężczyzna wyłowił ryby ze stawu, będącego częścią prywatnego ośrodka hodowlanego. Łup sprzedawał.

REKLAMA
Sprawca zarejestrowany przez kamery monitoringu

Złodziej działał pod osłoną nocy. Dostał się nad staw po przecięciu siatki w ogrodzeniu. Włamanie zarejestrowały kamery monitoringu.

Używając podbieraka mężczyzna wyłowił najpierw 150 pstrągów. Zarejestrowały to kamery, a właściciel zawiadomił policję. Kilka dni później amator cudzych ryb zaatakował drugi raz. W ten sam sposób wszedł na teren ośrodka i w nielegalny sposób wyłowił kolejnych 150 pstrągów - poinformowała rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jaworze asp. szt. Ewa Kluczyńska.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Kradzież ryb

Policjanci po zebraniu śladów na miejscu zdarzenia i zgromadzeniu dowodów zatrzymali 35-latka z powiatu świdnickiego. W jego mieszkaniu znaleźli wodery i podbierak.

Mężczyzna przyznał się do dokonania kradzieży z włamaniem. Tłumaczył swój występek chęcią dorobienia. Teraz stanie przed sądem.